Mercedes-Benz Citan Tourer 112 AT | TEST

Po co Mercedesowi Kangoo w przebraniu? Odpowiedź jest banalnie prosta.

Nie ukrywajmy - Kangoo nie jest najlepszym małym dostawczakiem na rynku. Druga generacja tego modelu egzystuje na rynku od 2008 roku, czyli lada moment strzeli jej “dyszka” na karku. Konkurenci w tym czasie w większym lub mniejszym stopniu zmienili swoje modele, uzupełniając je o nowoczesne rozwiązania, takie jak systemy bezpieczeństwa czy inforozrywki.

W międzyczasie Renault oraz Mercedes nawiązali bardzo bliską współpracę. Owocem tego niemiecko-francuskiego romansu jest nie tylko aktualny Smart/Twingo czy diesel 1.5 w Klasie A i B, ale także Citan, czyli właśnie nieco podrasowane Kangoo. Obecność tego auta w palecie Mercedes Vans jest wynikiem wymagań klientów. Wiele firm wykorzystuje Sprintery oraz Vito w swojej flocie. Czasami potrzebne są także mniejsze auta, które mogłyby wesprzeć większych braci. Do niedawna jeszcze w takich sytuacjach było tylko jedno wyjście - wycieczka do salonu konkurencji. Tworzyło to dodatkowe problemy - konieczność wprowadzenia kolejnej formy finansowania oraz zaprzyjaźnienie się z innym serwisem. Citan w takiej sytuacji jest po prostu dużym ułatwieniem - tutaj nie liczy się pochodzenie auta, a jego użyteczność. Ta sama idea przyświecała pierwszemu pickupowi w gamie Mercedesa, czyli klasie X (nie liczymy tutaj najróżniejszych odmian Gelendy). Przy okazji warto dodać, że wiele flot korzysta z finansowania prowadzonego bezpośrednio przez Mercedesa. Wszystko jasne?

Rzućmy więc okiem, czy z perspektywy potencjalnego klienta indywidualnego Citan jest ciekawą propozycją. Do testu otrzymaliśmy wyjątkowo “cywilizowaną” wersję - odmianę Tourer z benzynowym silnikiem 1.2 generującym 114 koni mechanicznych, 6-biegowym dwusprzęgłowym automatem i bardzo bogatym wyposażeniem.

Jajko na miękko

Mercedes nie ograniczył się do przyklejenia swojego znaczka na Kangoo. Niemcy dorzucili od siebie nowy front oraz tył, który wizualnie jest nieco zbliżony do tego, co prezentuje Vito/Klasa V oraz Sprinter. Połączono tutaj pociągłe, duże reflektory z wieloma “miękkimi” przetłoczeniami. Pochodzenia Citana nikt nie próbował ukryć - widać to zwłaszcza w linii bocznej, gdzie w zasadzie nie ma większych zmian względem Kangoo.

W środku pojawiła się całkowicie nowa deska rozdzielcza, która jest jedną z większych różnic względem Kangoo. Można odnieść jednak wrażenie, że ktoś projektował ją na kolanie, w przerwie pomiędzy wizytą w toalecie a wyjściem z pracy. Wizualnie prezentuje się całkiem nieźle, aczkolwiek została niemal całkowicie pozbawiona schowków. W Kangoo znajdziemy między innymi sporą półkę przy ekranie radia/komputera oraz kilka innych skrytek, gdzie można wrzucić podręczne przedmioty. W Citanie pozostaje nam korzystanie z kieszeni w drzwiach, małego schowka pod deską, cupholdera, podłokietnika lub schowka przed pasażerem. To by było na tyle.

Oczywiście na wybitne wykończenie nie ma co liczyć. Całą deskę wykończono twardymi plastikami. Na szczęście zostały one dobrze spasowane i nie irytują trzaskami oraz innymi niechcianymi dźwiękami.

Bajerant

Mimo stricte “dostawczego” pochodzenia testowy Citan został wyposażony w wiele elementów zwykle niedostępnych w takich autach. Przykłady? Ot, chociażby panoramiczny dach (1 815). Nie taki zwykły, bo nad kierowcą i pasażerem przygotowano dwa oddzielne lufciki, które równie dobrze mogłyby służyć za otwory strzelnicze. Z tyłu zaś dorzucono dużą szybę, której to niestety poskąpiono jakiejkolwiek rolety. Efekt? Wystarczy jeden upalny dzień, a we wnętrzu mamy małą szklarnię. Mercedes dorzucił tutaj także radio z nawigacją, które przenosi nas na chwile w okolice 2006 roku. Wyobraźcie sobie, że wpasowano tutaj radio w formacie 1DIN z małym kolorowym wyświetlaczem, który obsługuje mapę. Nie dość, że jest on położony bardzo nisko, to jeszcze przysłania go lewarek skrzyni biegów. Szczerze? Lepiej jest zaopatrzyć się w dobry uchwyt do telefonu i zrezygnować z dopłaty 3 504 zł do tego mało praktycznego rozwiązania. Przydatna, choć niekoniecznie niezbędna jest za to kamera cofania, wyświetlająca obraz w lusterku wstecznym (dopłata 2 309 zł + 1 269 zł za czujniki). Wyjątkowo dużo trzeba za to dołożyć do półautomatycznej klimatyzacji Tempmatic - 5 259 zł.

Przestrzeń użytkowa

Zasiadając za kierownicą Citana należy przyzwyczaić się do specyficznej, choć jednocześnie nie najgorszej pozycji. Pomimo regulacji na wysokość siedzi się tutaj wysoko, zaś lekko pochylona kierownica dodatkowo potęguje wrażenie “dostawczakowatości”. Fotele są dość twarde i dobrze sprawdzają się podczas długich tras - nie męczą kręgosłupa, choć brakuje im podparcia lędźwiowego.

Z tyłu na brak przestrzeni nikt nie będzie mógł narzekać. Trzy osoby bez większych problemów spędzą tutaj nawet długą podróż. Przydatnym dodatkiem są przesuwane drzwi z lewej strony (za 1 269 zł) - ułatwiają one wsiadanie i wysiadanie oraz ewentualny transport różnych rzeczy. Kufer mieści zaś od 685 do 3000 litrów bagażu (po złożeniu kanapy). Jest on bardzo ustawny, dzięki czemu załadowanie dużych przedmiotów nie stanowi problemu. Jednocześnie stosunkowo nisko położony próg załadunku sprawia, iż nie trzeba ich dźwigać.

“Zmercedesowić Renault”!

Pod maską testowanego Citana znalazła się jednostka oznaczona przez Mercedesa numerem 112. W praktyce jest to silnik 1.2 o mocy 114 koni mechanicznych pochodzący z palety Renault. Spięto go tutaj z 6-biegowym dwusprzęgłowym automatem (wymagającym dopłaty 6 935 zł).

Citan nie jest demonem prędkości, ale sprawnie rozpędza się do okolic 90-100 km/h, po czym do gry wkracza słaba aerodynamika. Powyżej “setki” kolejne wartości już niezbyt chętnie pojawiają się na prędkościomierzu, zaś hałas w kabinie staje się coraz bardziej wyraźny. W praktyce w trasie najlepiej jest podróżować z prędkościami 120-130 km/h, kiedy to w środku da się jeszcze komfortowo wysiedzieć, a silnik nie wciąga astronomicznych ilości benzyny.

To niestety wada jednostki 1.2 - zarówno w trasie jak i w mieście lubi wypić stosunkowo dużo paliwa. Poruszając się po Warszawie trudno było o wynik niższy niż 10-11 litrów na każdą setkę. Nieco lepiej Citan wypadał w trasie, gdzie średnie zużycie paliwa zamykało się w okolicach 8-8,5 litra.

Zużycie paliwa: Mercedes-Benz Citan Tourer 112 AT
przy 100 km/h: 7,6 l/100 km
przy 120 km/h: 8,6 l/100 km
przy 140 km/h: 10,3 l/100 km
w mieście: 10,2 l/100 km

W stosunku do bratniego Kangoo, Citan został nieco usztywniony - głównie dzięki twardszym sprężynom. Sprawiają one, że auto jest nieco stabilniejsze przy wyższych prędkościach, oraz cechuje się mniejszymi przechyłami w zakrętach. Na większych poprzecznych nierównościach pojawia się za to wyraźne dobijanie, które dodatkowo jest potęgowane przez echo pojawiające się w kabinie.

Grosz do grosza...

...a będzie Citan. Testowany egzemplarz został wyceniony na dość abstrakcyjne 105 465 zł. Bazowo odmiana ta kosztuje 62 400 zł, czyli cena została podniesiona o blisko 67% przez same dodatki. Dlaczego? Otóż w zasadzie za wszystko trzeba w Citanie dopłacić. Pakiet “chrom”, czyli oklejane chromowaną folią dodatki nadwozia to dodatkowe 836 zł. Potrzebujecie podłokietnika, zamykanego schowka przed pasażerem czy kieszeni w tylnej części przednich foteli? Doliczcie kolejne 428, 135 i 90 zł. W opcji jest także element o enigmatycznej nazwie “podwyższony standard wykończenia wnętrza” za 1 057 zł, który dodaje nam miękkie podłokietniki w drzwiach czy skórzane obszycie kierownicy.

Prawda jest jednak taka, że połowa z opcji, które pojawiły się w tym aucie jest całkowicie zbędna. Poza tym biorąc samochód w leasing (w tej formie sprzedawana jest większość Citanów), cena końcowa wygląda zupełnie inaczej.


Podsumowanie

Jeśli ktoś upatruje w Citanie kolejnego małego dostawczaka, którego warto rozważyć w formie zakupu indywidualnego jako osoba fizyczna, to wkracza na ślepą ścieżkę. Samochód ten ma dużo sensu tylko i wyłącznie w przypadku zakupu na firmę, zwłaszcza, gdy cała flota składa się z innych użytkowych Mercedesów.

Dane techniczne

NAZWA Mercedes-Benz Citan Tourer 112 AT
SILNIK t.benz, R4, 16 zaw.
TYP ZASILANIA PALIWEM wtrysk wielopunktowy
POJEMNOŚĆ 1191
MOC MAKSYMALNA 114 KM (84 kW) przy
MAKS. MOMENT OBROTOWY 190 Nm w zakresie 2000-4000 obr./min.
SKRZYNIA BIEGÓW automatyczna, 6-biegowa
NAPĘD przedni
ZAWIESZENIE PRZÓD kolumny MacPhersona
ZAWIESZENIE TYŁ belka skrętna
HAMULCE tarczowe went. / tarczowe
OPONY 205/55 R16
BAGAŻNIK 685/3000
ZBIORNIK PALIWA 60
TYP NADWOZIA dostawczy
LICZBA DRZWI / MIEJSC 5/5
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) 4321/1829/1809
ROZSTAW OSI 2697
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ 1245/675
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM 750/1500
ZUŻYCIE PALIWA 7,2/5,0/6,1
EMISJA CO2 140
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h b.d
PRZĘDKOŚĆ MAKSYMALNA b.d
GWARANCJA MECHANICZNA 2 lata
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER 12 / 3 lata
OKRESY MIĘDZYPRZEGLĄDOWE wg. wskazań komputera
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ ok. 55 000
CENA WERSJI TESTOWEJ 62 400
CENA EGZ. TESTOWANEGO 105 465