To będzie najmocniejsze Seicento w historii. Abarth chce nas porazić prądem

Tego nikt się nie spodziewał. Nowe Seicento, czyli 600-ka ze stajni Fiata, zyska skorpiona w logotypie. Abarth 600e będzie mocny i bardzo dynamiczny - a do tego wyróżni się z tłumu.

Historia zatacza koła, a w Tychach znowu powstaje Seicento. To zabawne, że wystarczyło zamienić nazwę z zapisywanej pełnym słowem na liczbę, aby ludzie inaczej ją wymawiali. Fiat 600 to najnowszy członek tej włoskiej rodziny, a lada chwila dołączy do niego pełnoprawny Abarth.

To dość zaskakujący ruch. Stellantis słynie z dość chłodnego podejścia do wydatków, zwłaszcza na unikalne i raczej niszowe produkty. Tymczasem Abarth 600e zapowiada się naprawdę intrygująco - z jednym małym wyjątkiem.

Ofertę tego modelu otworzy limitowana wersja Scorpionissima. Na drogi wyjedzie 1949 egzemplarzy takiego samochodu, co jest nawiązaniem do roku założenia Abartha. Każdy z nich wykończony będzie unikalnym lakierem Hypersonic Purple - wyjątkowo ciekawym, jak na małego crossovera.

Na szczęście polskie elektryczne „seicento” będzie odpowiednio mocne

Standardowy Fiat 600e oferuje 156 KM. Tutaj dostaniemy ich 240, co oznacza solidny zastrzyk mocy. Moc trafi na przednie koła, a to sugeruje, że włoska marka musiała poprawić cały układ jezdny i napędowy.

Abarth 600 Seicento

Pewna jest obecność sportowego mechanizmu różnicowego o ograniczonym poślizgu. Zgodnie z zapowiedziami marki możemy również liczyć na skuteczniejszy układ hamulcowy i poprawiony układ kierowniczy.

Abarth 600e ma w sobie polskie geny

Po pierwsze - do rozwoju tego projektu przyczynili się też inżynierowie z fabryki w Tychach. Po drugie - to właśnie tutaj, na Śląsku, postawać będzie ten samochód. To dobra wiadomość, zwłaszcza w momencie, w którym Abarth 595 i 695. na dobre znika z linii produkcyjnej.

Póki co Stellantis nie chwali się datą rozpoczęcia produkcji. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że samochód sfotografowano podczas sesji zdjęciowej w Mediolanie. A to oznacza, że debiut może być szybszy, niż byśmy się tego spodziewali.

Widziałem jednak już nadwozie tego samochodu w Tychach, co sugeruje, że fabryka zbroi się i szykuje do wciśnięcia „zielonego przycisku” do uruchomienia produkcji. Warto też dodać, że już 16 kwietnia światło dzienne ujrzy kolejny samochód należący do rodzeństwa Avenger/600, czyli Alfą Romeo Milano. I wszystko wskazuje na to, że Abarth 600 może mieć z nią całkiem sporo wspólnego.