Toyota GT86 i Toyota Celica GT-Four ST205: Godny następca

Tego typu spotkania nie zdarzają się codziennie - Toyota GT86 i Celica GT-Four ST205 stanęły w jednym szeregu, aby zabrać nas w podróż po świecie sportowej motoryzacji w wydaniu tego producenta.

Toyota w swojej bogatej historii posiada kilka sportowych modeli, które przyprawiają o dreszczyk emocji. Od zawsze starała się tworzyć samochody z myślą o precyzji prowadzenia i dużej stabilności. Do dnia dzisiejszego, choć z krótkimi przerwami, udało się im utrzymać tradycję - stworzony przez nich model GT86 jest obecnie jednym z najlepiej prowadzących się sportowych samochodów na rynku. Można więc śmiało powiedzieć, że jest godnym następcą takich modeli jak MR2 czy AE86.

Toyota Celica GT-Four ST205 / Toyota GT86 | fot. Agata Pietruszka
No właśnie - 2000GT, MR2 czy AE86 były znane z niezawodności oraz sporej precyzji prowadzenia. Samochody te potrafiły w sobie rozkochać kierowców lubiących szybko pokonywać zakręty. Z biegiem lat postęp techniki umożliwił Toyocie stworzenie niemal idealnego, choć niezwykle trudnego auta jakim była Toyota MR2. Trzy kolejne generacje tego modelu pokazują zmiany w technologii przy jednoczesnym zachowaniu niezwykle egzotycznej jak na tego typu pojazd konstrukcji. Silnik umieszczony centralnie i napęd na tył sprawiały, że był to jedno z lepiej prowadzących się, choć jednocześnie wymagający od kierowcy szczególnych umiejętności samochód. Niska masa, fantastyczny rozkład masy i świetny silnik. Czego chcieć więcej? Najpopularniejszą jednostką był wolnossący silnik 2.0 16V (175 KM), który bardzo dobrze czuł się w górnym zakresie obrotów. Ten sam silnik posiadała również Celica, która w przeciwieństwie do MR2 miała silnik na przedniej osi, zaś moc wędrowała na przednie koła. Mimo innej koncepcji Celica wciąż bardzo dobrze się prowadziła, a jego wersja specjalna GT4 zapisała się na kartach historii motorsportu, jako bezapelacyjny lider w swojej kategorii.

Toyota Celica GT-Four ST205 / Toyota GT86 | fot. Agata Pietruszka
Model GT4 różnił się od klasycznej wersji Celiki - delikatnie mówiąc - dosyć znacząco. Posiadał bowiem napęd na cztery koła oraz silnik 2.0 R4 turbo (242 KM). Został on stworzony do rywalizacji w rajdowych mistrzostwach świata WRC, gdzie robił zamieszanie w stawce europejskich konkurentów. Cywilna wersja Celiki GT4 uznawana jest za jeden z najbardziej wytrzymałych egzemplarzy – wielokrotnie zwyciężała w Rajdzie Safari, który uznawany jest za bardzo ciężką próbę, gdzie na metę dojeżdża tylko odsetek całej stawki załóg. W 1994 debiut miała jej ostateczna wersja – GT-Four ST205. W Polsce można spotkać piękną sztukę odbudowaną od podstaw przez Trax Racing. Ten piękny egzemplarz został sprowadzony z Japonii do Irlandii, skąd trafił do Polski. Od razu zadomowił się w stajni Toyota Team Classic, gdzie wraz z innymi autami tej marki czeka w gotowości do amatorskich wyścigów. Właściciel zadbał o każdy szczegół podczas procesu odbudowy i przygotowania auta na zawody.

Toyota Celica GT-Four ST205 / Toyota GT86 | fot. Agata Pietruszka

Pierwszym etapem odbudowy, z racji pochodzenia auta, było przeniesienie układu kierowniczego na lewą stronę. Kolejnym krokiem stało się przygotowanie całej karoserii pod montaż klatki bezpieczeństwa własnej produkcji. Wykonana została zgodnie z załącznikiem ''J'' FIA. Nie trzeba znać się na wytrzymałości i naprężeniach konstrukcji , żeby zobaczyć jej “solidność”. Kolejnym krokiem było lakierowanie nadwozia wraz z klatką. Zdecydowano się na wspaniałe malowanie, inspirowane oryginalnymi barwami rodem z rajdówki grupy A.

Toyota Celica GT-Four ST205 / Toyota GT86 | fot. Agata Pietruszka

Sercem samochodu jest silnik 3S GTE o mocy 310 KM i 400Nm. Taka moc w lekkim aucie zapewnia rewelacyjne osiągi.  Auto rozpędza się bardzo szybko, tak więc naturalną koniecznością były odpowiednie hamulce. Co prawda Celica posiada seryjne zaciski, ale dzięki specjalnym klockom skuteczność hamowania znacznie się zwiększyła. Wewnątrz GT4 od razu rzuca się w oczy dźwignia hamulca ręcznego z pompą dwuobwodową. Można również zauważyć, że przez wnętrze biegną  przewody hamulcowe i paliwowe, co zapewnia większe bezpieczeństwo podczas pokonywania szutrowych odcinków z dużą ilością kamieni. Z zewnątrz rajdowego charakteru dodaje "elektrownia" TTE Wesem, gdzie sześć halogenów pozwala na genialną widoczność podczas nocnych prób. Celica dodatkowo posiada wspaniałe, 18-calowe felgi Revolution – oczywiście pomalowane na biało, jak to na rajdówkę przystało. Wszystkie te elementy dopełniają się wzajemnie i w efekcie tworzą wspaniały samochód, który w tym roku będzie można zobaczyć na torach wyścigowych podczas imprez cyklicznych, takich jak Inter Cars Classicauto Cup czy też wybranych rundach GSMP oraz HRSMP.

Jeżdżąc Celicą GT4 można było poczuć ogromną precyzję układu kierowniczego. Bardzo przyjemnie pokonuje się w niej zakręty, gdzie czuć lekką masę auta i sporą moc. Wydawałoby się, że tylko w autach zbudowanych na tor można poczuć ogromną dokładność i precyzję prowadzenia. Nic bardziej mylnego...

Inżynierowie Toyoty stanęli na wysokości zadania i zaprojektowali samochód, który bardzo dobrze się prowadzi. Słowo-klucz to GT86. Japończycy sprawili, że jeżdżąc nową sportową Toyotą możemy czerpać ogromną przyjemność z jazdy, a pokonywanie zakrętów to czysta poezja. Układ kierowniczy wręcz zachęca nas do obierania najlepszego toru jazdy i szczególnego skupienia.

Toyota Celica GT-Four ST205 / Toyota GT86 | fot. Agata Pietruszka

Prowadząc to auto nie myślimy o tym jak wygląda lub nie zastanawiamy się czy nasza torba zmieści się do bagażnika – tu na pierwszym miejscu są sportowe emocje oraz radość z jazdy. Wsiadając do GT86 czujemy się jak w aucie zrodzonym na torze. Siedzenia o dobrym trzymaniu bocznym i niskim punkcie mocowania, mała i ergonomiczna kierownica służąca wyłącznie do precyzyjnego prowadzenia (362 mm średnicy!), dobra widoczność boczna i genialna pozycja za kierownicą - czego chcieć więcej?. Magia pojawia się już w momencie odpalenia silnika typu bokser, rozkwitając przy pokonaniu pierwszego lepszego zakrętu. Ten, kto miał przyjemność jechać wersją “przedliftową” z pewnością zauważy różnicę w odświeżonym modelu. Oczywiście, założeniem było stworzenie sportowego auta inspirowanego tradycją Toyoty w dziedzinie konstrukcji sportowych samochodów. To lekkie i dynamiczne coupe z napędem na tył i silnikiem na przedniej osi. To, co będzie się różniło w stosunku do poprzedniej wersji, to zauważalnie poprawione osiągi, lepsza stabilność i wyższy komfort jazdy (czyli lepsze zachowanie na nierównościach). Oto doskonały przykład, jak z dobrego auta zrobić jeszcze lepsze.

Toyota Celica GT-Four ST205 / Toyota GT86 | fot. Agata Pietruszka

 

Po chwili poświęconej na znalezienie idealnej pozycji za kierownicą można rozkoszować się jazdą - tutaj każdy pokonany kilometr generuje endorfiny wprowadzające nas w rewelacyjny nastrój. Po kilku godzinach spędzonym za kierownicą nie czuć żadnego zmęczenia. Wręcz przeciwnie – ciągle chce się więcej. Czuć, że nadwozie zostało dodatkowo wzmocnione a zawieszenie nieco utwardzone (przy wspomnianym wyższym komforcie!). Ogromnym plusem jest możliwość skonfigurowania zawieszenia na amortyzatorach Sachs (pakiet Sport), zwiększających stabilność auta. Ciekawostką jest też znaczne zoptymalizowanie przepływu powietrza, które uzyskano dzięki obniżeniu przodu pojazdu. Modyfikacje przedniego oraz tylnego zderzaka, jak i dodanie bocznych elementów, które mają zmieniać kierunek strumienia powietrza tak, aby auto przy wyższych prędkościach zwiększyć docisk. To wszystko składa się na poprawienie osiągów.

W nowej wersji pojawił się także tryb “TRACK”, odcinający w znacznym stopniu kontrolę trakcji. Oznacza to, że jesteśmy wówczas zdani wyłącznie nasze umiejętności i dopracowaną mechanikę auta. Auto bardzo łatwo staje się nadsterowne i na pierwszych dwóch biegach chętnie “zamiata” tyłem. Z ogromną wdzięcznością wraca jednak do prostej jazdy po założeniu delikatnej kontry. Jeżeli natomiast przesadzimy z jazdą bokiem, system wyłapie za duży kąt i automatycznie będzie próbował wyprowadzić auto z poślizgu. Działa to dosyć ciekawie i nie przeszkadza w jeździe sportowej.

Toyota Celica GT-Four ST205 / Toyota GT86 | fot. Agata Pietruszka
Bardzo przyjemny dźwięk serwuje “bokser” schodzący z obrotów. Silnik ten jest wspólnym  dziełem Subaru i Toyoty. To dwulitrowa, czterocylindrowa jednostka DOHC generująca 200 KM oraz moment obrotowy na poziomie 205 Nm. Wydawałoby się, że jest to mała moc jak na samochód sportowy. Nic bardziej mylnego -  w sportowym samochodzie ogromne znaczenie ma niska masa pojazdu. Toyota jest lekkim samochodem, więc moc silnika jest  wystarczająca. Pozwala ona czerpać ogromną frajdę z jazdy – właśnie do tego celu GT86 została stworzona. Ma dawać przyjemność ze sportowej jazdy i nieskazitelnej precyzji prowadzenia.

Toyota Celica GT-Four ST205 / Toyota GT86 | fot. Agata Pietruszka Tak jak przed wieloma laty Toyota tworzyła auta o sportowym charakterze, tak dzisiaj przy współpracy z Subaru stworzyła jedno z najlepiej prowadzących się samochodów sportowych. GT86 ma wiele wspólnego z takimi legendami,jak AE86 czy też MR2 – najważniejsza jest precyzja prowadzenia, przyjemność z jazdy i spora dawka adrenaliny podczas zabawy na torze. Naprawdę trudno jest się w niej nie zakochać.