Toyota ma całkowicie nowy model dla Europy. Szokuje wyglądem i... napędem
Toyota już 12 marca pokaże całkowicie nowy model dla Europy. Zaskoczy nas odważną stylistyką i... napędem.
Jak pewnie zauważyliście Toyota nie spieszy się z elektryfikacją gamy modelowej. Nie jest to jednak przypadek, a celowy zabieg. Japończycy skupili się na hybrydach, które w ich opinii są teraz najlepszym rozwiązaniem. Nie zmienia to jednak faktu, że ta marka również inwestuje w samochody na prąd. Już za kilka dni światło dzienne ujrzy najnowsze dziecko tej firmy, opracowane między innymi z myślą o Europie. Jego nazwa pozostaje tajemnicą. Dostaliśmy za to mały zwiastun wyglądu - będzie na czym zawiesić oko.
Toyota ma nowy model elektryczny dla Europy. Ma zaskoczyć wydajnością, będzie bardzo atrakcyjny wizualnie
Obecnie w gamie tej marki są dwa modele elektryczne: obecny już od kilku lat bZ4X, a także nowość - Urban Cruiser. Ta oferta jednak będzie powoli rozbudowywana, a nowość, która zadebiutuje 12 marca, ma wskazywać kierunek zmian.
Japońska marka póki co bardzo ostrożnie wypuszcza pierwsze informacje. Wiemy, że ten samochód ma konkurować z Teslą Model 3, ale zyska nieco inne nadwozie. Pierwsze zwiastuny sugerują sylwetkę w stylu Peugeota 4008. A to z kolei sugeruje, że mamy tutaj do czynienia z produkcyjną wersją modelu bZ Compact SUV, czyli studyjnego projektu sprzed ponad roku.
Nowy model wykorzysta platformę e-TNGA i będzie używać nowych baterii o znacznie większej gęstości energetycznej. Trudno jednak estymować potencjalny zasięg tego modelu - może to być nawet ponad 500 kilometrów na jednym ładowaniu.
Japończycy nie rezygnują z elektryfikacji, ale nie spieszą się z nią
Toyota i Lexus pracują nad całą ofertą samochodów na prąd. Będą one zbudowane na nowej platformie, a ich cechą ma być wysoka wydajność. W tych samochodach pojawi się także wiele nowości - od opracowanego od podstaw systemu multimedialnego i operacyjnego, aż po mocno odświeżoną stylistykę.
Nowa Toyota da nam więc przedsmak tego, czego będziemy mogli spodziewać się po kolejnych premierach tego koncernu. Pewne jest to, że te samochody będą dużym krokiem na przód względem Toyoty bZ4X, która nie zachwyciła swoimi możliwościami i pozostaje niszową propozycją na rynku - nawet pomimo atrakcyjnej ceny.


