Toyota Mega Cruiser to Hummer H1 po japońsku. Czyli po prostu jest lepsza
Toyota Mega Cruiser wyglądem może i przypomina klasycznego amerykańskiego Hummera H1. W praktyce jest jednak od niego znacznie lepsza, zwłaszcza pod kątem wytrzymałości. Do tego ma jeszcze jedną unikalną cechę - wersja cywilna jest niezwykłym rarytasem. Jeden z nielicznych egzemplarzy trafił właśnie na sprzedaż.
O tym samochodzie być może nawet nie słyszeliście. Toyota Mega Cruiser to rarytas, który "w przyrodzie" występuje niezwykle rzadko. Za punkt odniesienia przyjmijmy Ferrari F40. Ten kultowy model marki z Maranello powstał w liczbie 1311 egzemplarzy. Terenowej Toyoty jest znacznie mniej, bo tylko... 150 sztuk. Jedna z nich właśnie trafiła na sprzedaż i jest warta szczególnej uwagi.
Toyota Mega Cruiser - czym jest ten samochód?
Można śmiało powiedzieć, że ta maszyna to nic innego jak odpowiednik amerykańskiego "Humvee". Japończycy stworzyli ten pojazd z myślą o wojsku. A jak pewnie wiecie w tym kraju nie idzie się na skróty.
Mega Cruiser imponuje swoją konstrukcją. Potężna rama została zaprojektowana w taki sposób, aby znieść jak największe obciążenie. Rozstaw osi mierzy blisko 3,4 metra, a całkowita długość przekracza 5 metrów. Wielki tunel środkowy kryje z kolei potężny napęd, który zniesie naprawdę wiele - i ma niezwykłe możliwości.
Przede wszystkim zastosowano tutaj blokadę przedniego, centralnego i tylnego dyferencjału. Do tego wszystkie cztery koła są skrętne, co zwiększa zwrotność tego pojazdu. Oczywiście standardem są tutaj osie portalowe
Toyoty Mega Cruiser jest silnik o objętości skokowej 4,1 litra i... 4 cylindrach. Zamontowano go wzdłużnie, aby zoptymalizować rozkład mas. Jednostka 15B-FTE stosowana była w dostawczakach i w autobusach, w tym w popularnej Toyocie Coaster.
Tutaj nie liczy się moc, a moment obrotowy i wytrzymałość silnika. 155 KM dostajemy przy 3200 obrotach, a 382 Nm przy 1800 obrotów na minutę, Oczywiście moc na koła przenosi automatyczna skrzynia biegów.
Łącznie powstało około 3000 egzemplarzy Toyoty Mega Cruiser - ale głównie w wersjach wojskowych
Jak już wspomniałem wariant drogowy był prawdziwym rarytasem. Toyota nieco go ucywilizowała i dodała kilka rozwiązań zwiększających komfort podróżowania. Nie brakuje tutaj nagłośnienia i klimatyzacji. Niezmiennie jest to jednak maszyna do zadań specjalnych, którą stworzono do jazdy poza utwardzonymi szlakami.
Oferowany na portalu Cars&Bids egzemplarz ma niecałe 170 000 kilometrów przebiegu i jest utrzymany w doskonałym stanie. Jego cena z pewnością osiągnie wysoki poziom - już teraz najwyższa propozycja to blisko 80 000 dolarów.