Toyota Supra nigdzie się nie wybiera. A w przyszłości możemy mieć i Supry

Toyota Supra nie zniknie z rynku - nawet po wycofaniu spokrewnionego z nią BMW Z4. Co więcej, Japończycy mają ambitne plany wobec tej nazwy.

  • Toyota Supra pozostanie w ofercie marki
  • Zakończenie produkcji BMW Z4 nie wpłynie od razu na sportową Toyotę
  • Dalsze plany koncernu są bardzo ciekawe

Wydawać by się mogło, że Toyota Supra, a formalnie GR Supra, nie ma przed sobą długiej przyszłości. Nic bardziej mylnego. Może i kuzyn japońskiego sportowca, BMW Z4, niebawem zniknie z rynku, ale nie wpłynie to na Suprę. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że Toyota ma ciekawe plany wobec tego modelu i może je zrealizować w nieodległej przyszłości. Co o nich wiemy?

Toyota Supra nie jest hitem, ale znalazła swoich fanów

Jedni zarzucali jej brak japońskiego charakteru, inni stwierdzili, że wygląd nie jest najbardziej udany. Ja się z tym nie zgodzę, gdyż jest to naprawdę udany samochód. Ma charakter, klimat i świetne właściwości jezdne. Zarówno wersja 2.0, jak i 3.0, miło zaskakiwały.

Obecnie Supra powstaje na jednej linii produkcyjnej z BMW Z4 w Graz w Austrii. Za produkcję tych samochodów odpowiada Magna Steyr, znany podwykonawca dla wielu firm. Oficjalnie w nieodległej przyszłości Z4 zakończy swoją historię, ale Supra, przynajmniej póki co, zostanie w ofercie.

Toyota Supra plany

Toyota z kolei ewidentnie planuje nie tylko kolejną generację, ale także potencjalnie całą rodzinę Supry. Wskazuje na to wypowiedź szefa produktu na całą Australię, gdzie Supra sprzedaje się bardzo dobrze. W wywiadzie z CarExpert potwierdził, że japońska marka nie zamierza pozbywać się tego auta, a kultowa nazwa zostanie z nami na dłużej.

Supra może więc wrócić do swoich korzeni. Regularnie pojawiały się informacje o potencjalnym przywróceniu do świata żywych Celiki. Początkowo flagowa wersja tego auta nazywała się właśnie Celica Supra. Kto wie - być może znowu te rodziny się połączą i powstanie szersza gama sportowych modeli.

Toyota ma teraz dużo dobrych elementów we własnej stajni. Nowe jednostki 2.0 mogą być dobrą bazą dla tego samochodu (nawet pomimo mniejszej liczby cylindrów), a skrócona platforma Lexusa IS/RC przechodzi transformację i ma powrócić do gry w kilku modelach.

Miejmy więc nadzieję, że w tej układance będzie też miejsce dla Europy. To bez wątpienia byłoby mile widziane przez fanów japońskiej motoryzacji.