Toyota Tacoma debiutuje w Europie. Jak dorwać dużego pickupa z 330-konnym silnikiem?

Jest duża, praktyczna i bardzo mocna. Toyota Tacoma to jeden z popularniejszych pickupów w USA. Teraz debiutuje w Europie - choć zakup nie będzie łatwy.

Pickupy w Europie są w mniejszości. Praktyczne auta na ramie, z dużą paką, nigdy nie zyskały szerokiego uznania i trafiają do bardzo wąskich grup odbiorców. Są to z reguły właściciele gospodarstw i stajni, przedsiębiorcy potrzebujący przestrzeni ładunkowej i dobrego napędu, a także służby. Na Starym Kontynencie króluje głównie Ford Ranger, ale mocną pozycję ma także Toyota Hilux. Debiutująca na europejskim gruncie Toyota Tacoma raczej takich wyników nie osiąganie i będzie ciekawostką, niemniej jest intrygującą propozycją.

Oczywiście tu pojawia się haczyk: nie kupicie jej "od ręki" i w łatwy sposób. Na pewno też nie możecie zapuszczać się do salonu Toyoty.

Toyota Tacoma dotarła do Europy, ale tylko dzięki "prywatnym rękom". Póki co jest dostępna we Włoszech

Jest to jednak wartościowa informacja dla osób, które chciałyby kupić taki samochód. Kanał transportowy został otwarty, a samochody są tak skonfigurowane, że spełniają europejskie normy. Na Starym Kontynencie dostępna jest wersja z długą kabiną, w każdej wersji silnikowej. Pod maską pracuje tutaj silnik 2.4 Turbo, który możecie kojarzyć z Lexusa RX500h.

Toyota Tacoma Fioravanti Motors

Jego bazowa wersja generuje 231 KM i 239 Nm, zaś mocniejsza 282 KM i 430 Nm. Ofertę zamyka wariant i-Force MAX, która oferuje aż 330 KM i 630 Nm. Na pokładzie jest też tutaj bateria 1,9 kWh.

Włoski importer liczy sobie za ten samochód 65 500 euro, bez VATu

Nie jest to więc tania propozycja. Warto też zaznaczyć, że import do Polski byłby jeszcze droższy. Wszystko przez akcyzę, która dla standardowych wersji byłaby wysoka. Jedynie hybrydowy wariant może wymknąć się tym przepisom, co jest jakąś furtką dla zainteresowanych.

W zależności od wersji długość tego samochodu mieści się w granicach 5,4-5,7 metra. Włoski importer Fioravanti Motors ściąga wszystkie wersje, od tych bardziej cywilizowanych, aż po model TRD Pro, który lepiej radzi sobie poza utwardzonymi szlakami.

W Polsce import pickupów z USA także ma się dobrze, choć u nas króluje głównie RAM 1500. Nawet Ford F-150 nie cieszy się tak dużym uznaniem, choć w USA niezmiennie jest numerem jeden wśród "ciężarówek".