Toyota Urban Cruiser powróciła. Tym razem to Suzuki w przebraniu
Można śmiało powiedzieć, że Toyota Urban Cruiser nieco wyprzedziła swoje czasy i była pierwszym miejskim crossoverem. Wtedy jednak przegrała przez cenę i raczej kontrowersyjny dla wielu osób wygląd, teraz będący standardem w tym segmencie. Druga generacja także jest miejskim SUV-em, o dziwo z Toyotą mającym niewiele wspólnego.
Toyota Urban Cruiser na rynek wjechała dokładnie 13 lat temu. Wtedy SUV-y dopiero się rozkręcały, a miejskie wydanie takich aut było ewenementem. Japończycy sukcesu nie odnieśli i po 6 latach zwinęli Urban Cruisera z rynku. Teraz powrócił, choć z Toyotą łączy go tylko znaczek, gdyż jest to Suzuki Vitara. Tak, Japończycy pracują też w odwrotnym cyklu i nie tylko Suzuki pożycza w tym romansie modele. Zresztą pisałem już o tym kilka miesięcy temu - model Baleno stał się nowym Starletem.
Tak wyglądała stara Toyota Urban Cruiser. Pewnie o niej już zapomnieliście - my w sumie też.
A ta Toyota Urban Cruiser będzie oferowana wyłącznie w RPA
Republika Południowej Afryki to specyficzny rynek, gdzie budżetowe auta wciąż są kluczowe. Toyota ma swoje sprawdzone modele, ale są one zwyczajnie droższe. Dużo bardziej opłaca się więc zrobić "badge engineering" i wrzucić do swojej oferty sprawdzony model.
Toyota Urban Cruiser to nowa nazwa dla Suzuki Vitary Brezza. Nie jest to do końca to samo auto, które znamy z naszych dróg. Przede wszystkim wyróżnia je dużo nudniejsze nadwozie. Wnętrze z kolei przypomina model SX4 S-Cross. Vitara Brezza jest bowiem czymś w rodzaju "pomostu" pomiędzy tymi modelami. Pokręcone, nieprawdaż?
Toyota nie ma wygórowanych wymagań związanych ze sprzedażą tego modelu. Miesięcznie 640 takich aut ma trafiać do klientów. To brzmi rozsądnie i z pewnością będzie łatwe do wykonania.
Tym bardziej, że Urban Cruiser nie jest źle wyposażonym autem. Klimatyzacja i podstawowe systemy bezpieczeństwa są na pokładzie. Nie zabrakło też nowoczesnego systemu multimedialnego, obsługującego połączenie ze smartfonami. Tylna kanapa oczywiście składa się, dzięki czemu można korzystać z dużego kufra.
Silnik? To jednostka 1.5, którą znamy z modelu Jimny. Oferuje ona 105 KM, co przekłada się na akceptowalne osiągi przy zachowaniu niskiego zużycia paliwa. Emisją CO2 w Afryce nikt póki co przesadnio się nie przejmuje. Model ten dostępny jest z manualną i automatyczną skrzynią biegów.
Warto wspomnieć, że na innych rynkach Vitara Brezza sprzedawana jest wciąż pod marką Maruti. Oczywiście kluczowe są tutaj Indie, gdzie popularność tego auta jest dość wysoka. Tam dostępny jest także mały diesel 1,3, który oferuje niecałe 100 KM mocy.