Volkswagen przejechał się na dotykowych przełącznikach. Odchodzą do lamusa
Volkswagen posypuje głowę popiołem i rezygnuje z dotykowych przełączników w swoich autach. Niestety, tyczy się to tylko kierownicy. To właśnie na te elementy klienci najbardziej narzekali - i nie ma w tym nic dziwnego, gdyż są one po prostu niepraktyczne.
To jest nasze małe zwycięstwo. Narzekaliśmy na to od dłuższego czasu, podobnie jak i klienci, którym to rozwiązanie zupełnie nie przypadło do gustu. Volkswagen wycofuje się ze swoich dotykowych przełączników - aczkolwiek tylko na kierownicy. To właśnie one budziły najwięcej mieszanych uczuć wśród osób użytkujących auta z tym udogodnieniem.
Volkswagen chciał na siłę uszczęśliwić klientów. To nie wyszło
Mam ogromną nadzieję, że dotykowe przełączniki, na kierownicy i na desce rozdzielczej, to trend, który przeminie. Nie są wygodne, nie są praktyczne, a do tego irytują sposobem obsługi.
Tak naprawdę szlak tutaj przetarł Mercedes, który w obecnej Klasie E zastosował touchpady na ramionach kierownicy, służące do obsługi komputera pokładowego. Były one raczej mało komfortowe, ale na szczęście funkcjonowały w towarzystwie fizycznych przełączników.
To jednak przeszłość - przy liftingu wprowadzono w pełni dotykowe przyciski na ramionach kierownicy. Podobne rozwiązanie w nowym Golfie i w modelach z rodziny ID wdrożył też Volkswagen. Niestety, jego wykonanie jest mocno przeciętne, tak jak zresztą i w przypadku Mercedesa.
Dotykowe przyciski zupełnie się nie sprawdzają
Przede wszystkim potrafią reagować na byle muśnięcie palcem, a czasami, tak dla odmiany, w ogóle nie chcą współpracować. Do tego mają nieprzyjemny "feeling" przy kontakcie i niekiedy słabo informują o tym, czy coś faktycznie wcisnęliśmy.
Jest tutaj niby haptyczna reakcja, aczkolwiek ta bywa słabo wyczuwalna. Do tego obsługa tych przełączników w rękawiczkach jest wręcz niemożliwa.
Volkswagen posłuchał klientów i wycofuje się z tego rozwiązania
Informację tę potwierdził Thomas Schäfer, obecny szef marki. Mam cichą nadzieję, że zmiany zobaczymy już niebawem i dotkną one nie tylko kierownicy, ale i deski rozdzielczej. Ciemny i niepodświetlany panel od sterowania temperaturą czy suwak głośności w nowych multimediach Volkswagena, Skody i Cupry/Seata to dzieło szatana, które zasługuje na zapomnienie.
Pierwszą okazją na wprowadzenie tych nowości jest lifting Golfa i premiera nowego Passata. Zdjęcia szpiegowskie wyraźnie pokazują jednak, że poza kierownicą wiele się nie zmieni. Może dostaniemy przynajmniej podświetlenie kluczowych elementów - to by było przydatne.