Volkswagen Multivan T7 w Polsce od blisko 200 000 zł. W ofercie tylko benzyny i tylko automat
Volkswagen Multivan T7 debiutuje w polskiej ofercie. Marka pochwaliła się cenami i wyposażeniem, aczkolwiek specyfikacje mogą wywołać zaskoczenie.
Volkswagen Multivan T7 to całkowicie nowe auto, które z poprzednikiem nie ma nic wspólnego. A ten miał już długi staż rynkowy, gdyż tak naprawdę od generacji T5 przeprowadzano bardzo gruntowne liftingi, trzymając się jednak jednej konstrukcji. Nowy model wykorzystuje między innymi platformę MQB (taką, jak w Golfie), co dało szereg nowych możliwości. Wśród nich jest chociażby opcja zastosowania napędu hybrydowego, który od razu trafił do oferty.
Volkswagen Multivan T7 - gama jest specyficzna i może być zaskoczeniem
Przede wszystkim największym szokiem pozostaje fakt, że Multivan T7 nie jest oferowany z silnikami wysokoprężnymi. Tak, póki co w ofercie zobaczycie jedynie jednostki benzynowe, spięte wyłącznie z automatem DSG.
Ofertę otwiera 136-konna konstrukcja 1.5 TSI. Przyznam szczerze, że jestem lekko zaniepokojony doborem takiego silnika do dużego rodzinnego vana, który może być ciężkim autem przy komplecie pasażerów i bagaży.
Alternatywą jest więc 204-konna wersja silnika 2.0 TSI. Oszczędni i ekologiczni mogą z kolei zdecydować się na hybrydę plug-in. To znana z innych aut koncernu konstrukcja 1.4 TSI, która oferuje tutaj 204 KM.
Ile kosztuje Volkswagen Multivan T7?
Otóż niestety jest drogi. Za bazową wersję z silnikiem 1.5 TSI 136 KM zapłacicie 191 031 zł. Barierę 200 000 zł przekracza wersja 2.0 TSI 204 KM, którą wyceniono na 209 494 zł. Hybryda plug-in jest najdroższa - tutaj zabawę zaczynamy od 231 880 zł.
A co dostajemy za takie pieniądze? Wszystko zależy od wersji wyposażeniowej. Te są cztery i różnią się kompletacją. Bazowa, Multivan, oferuje światła LED, cyfrowe zegary, multimedia z 10-calowym ekranem, 3-strefową klimę, tempomat, sporo systemów bezpieczeństwa i kierownicę multifunkcyjną obszytą skórą.
Półkę wyżej stoi wariant Multivan Life, który do tego wszystkiego dodaje pełny Digital Cockpit Pro, przednie i tylne czujniki parkowania, klapę bagażnika z elektrycznym domykaniem oraz mnogość gniazdek USB-C.
Wersja Multivan Style jest już znacznie droższa, bo wyjściowo kosztuje 259 813 zł (w wersji z silnikiem 1.5 TSI). Tutaj pojawia się tapicerka z mikrofibry Ars Velours, matrycowe światła IQ.LIGHT LED, topowe multimedia Discover Media, kamera cofania, ambientowe podświetlenie kokpitu i elektrycznie sterowane drzwi po obu stronach auta.
Na deser zostaje wersja Multivan Energetic, która kosztuje 266 135 zł. W niej znajdziemy 18-calowe felgi aluminiowe, dach panoramiczny (nie otwiera się), wydzielone LED-y do jazdy dziennej, elektrycznie sterowaną klapę bagażnika, ruchomy stolik z tyłu i system kamer 360 stopni.
Volkswagen ma konsekwentnie poszerzać gamę, aczkolwiek o silnikach wysokoprężnych póki co się nie mówi. Czyżby więc marka z Wolfsburga szykowała dość nietypową strategię dla tego auta?