Volkswagen stłukł swoje szklane arcydzieło. Fabryka w Dreźnie zostanie zamknięta
"Szklana Manufaktura" w Dreźnie była perłą w koronie niemieckiego koncernu i symbolem siły ery F. Piecha. Ale jej historia właśnie się kończy.
Volkswagen tnie. Tnie koszty, etaty, zakłady produkcyjne. Wygląda jak seryjny morderca z piła mechaniczną w kulminacyjnych scenach jakiegoś slashera klasy B. Wszystko po to, aby słupki w Excelu się zgadzały. Jednym z cięć jest zamykanie nierentownych fabryk. Jedną z nich jest perła w koronie zakładów produkcyjnych i duma Ferdinanda Piecha - Szklana Manufaktura w Dreźnie.
Szklana Manufaktura była symbolem potęgi, potem fabryką aut elektrycznych
Powstała zaledwie 23 lata temu. Była oczkiem w głowie legendarnego CEO marki - Ferdinanda Piecha. Została zbudowana w jednym celu. Miała pokazać, że Volkswagen to nie tylko tanie auta, ale również luksus oraz ekstrawaganckie pomysły. Szklana Manufaktura od 2002 roku była miejscem składania kolejnego ze spektakularnych pomysłów Piecha, czyli Volskwagena Phaetona.
Ten jednak nie zdobył uznania rynku (przynajmniej na początku), a zakład finalnie trzeba było przekształcić.
W późniejszym okresie drezdeńska fabryka odpowiadała za produkcję elektrycznego Golfa oraz Volkswagena ID.3.
To jednak obecnie również nie ma sensu, bo koncern zainwestował gigantyczne pieniądze w modernizację zakładów w Zwickau. I to właśnie one odpowiadają teraz za elektryczne modele firmy. A popyt nie jest na tyle duży, żeby ich produkcja wymagała kolejnej fabryki i to dość specyficznej.
Ostatnie samochody zjadą z taśm produkcyjnych Szklanej Manufaktury z końcem grudnia, a od stycznia rozpoczną się prace, zmieniające ten kompleks.
Fabryka stanie się "kampusem badawczym"
Kompleks zabudowań pozostanie w rękach firmy. Zmieni się jednak jego założenie. Przebudowie nie ulegną restauracja oraz sala eventowa. W kosztach przebudowy ma partycypować rząd krajowy Saksonii. W zakładzie będą pracować inżynierowie VW, ale także naukowcy z Politechniki w Dreźnie. Przedmiotem badań ma być m.in. integracja AI z procesami produkcyjnymi oraz robotyką dla przemysłu. Mówi się też o projektowaniu półprzewodników, procesorów oraz technologami wspierającymi recykling.
Niestety, zmiana charakteru spowoduje również zmniejszenie zatrudnienia. To kolejny zakład koncernu, który zostanie dotknięty cięciami personelu. Oczywiście dotychczasowi pracownicy dostaną możliwość preferencyjnego przeniesienia do innych zakładów firmy. To jednak będzie wymagało przeprowadzki.
Plan oszczędnościowy marki, zwany Volkswagen Boost, zakłada że do 2030 roku ma odejść 35 tysięcy niemieckich pracowników. To olbrzymie redukcje etatów.


