Volta Zero wygląda jak skrzyżowanie autobusu i ciężarówki. Czy jest to przyszłość transportu?
Szwedzki startup działający w Wielkiej Brytanii. Cel? Stworzyć idealną elektryczną ciężarówkę. Ta nazywa się Volta Zero i jest gotowa do podboju dróg.
Na wieść o kolejnym startupie skupiającym się na autach elektrycznych przewracamy nieco oczami. Wiadomo, że będzie to "sportowe" auto, piekielnie szybkie i luksusowe. Naprawdę niewiele firm, o dziwo, myśli o pojazdach użytkowych. Są na szczęście wyjątki. Volta Zero to dzieło szwedzkiej firmy, która swoje auta produkować będzie w Wielkiej Brytanii. Ich dzieło jest wyjątkowo intrygujące.
Volta Zero wygląda nietypowo
Powód jest prosty - przy budowie takiego auta zdecydowano się na opracowanie całej konstrukcji od podstaw, bez wykorzystywania rozwiązań ze spalinowych pojazdów. Samochód elektryczny daje inne możliwości. Baterie trzeba ulokować nisko, aby uzyskać idealny środek ciężkości. Przestrzeń ładunkowa musi być odpowiednio przestronna, a kabina komfortowa. Odpada nam jednak kwestia wciskania wielkiego silnika pod kabinę.
To był punkt wyjścia dla Volty. Cała kabina jest znacznie niżej, dzięki czemu wzrok kierowcy znajduje się mniej więcej na wysokości 1,8 metra nad ziemią. Kierownicę i fotel ulokowano centralnie, a kabinę mocno przeszklono. Zapewnia to 220 stopni widoczności i poprawia bezpieczeństwo podróżowania. W kabinie są też dwa dodatkowe siedzenia dla pasażerów, przesunięte nieco do tyłu - niczym w McLarenie.
Volta Zero ma też kompaktową budowę - jak na ciężarówkę
Pojazd ten mierzy 9460 mm długości, 3470 mm wysokości i 2550-mm szerokości. Rozstaw osi to 4800 mm. Nisko ulokowane baterie oraz sprytny system e-axle (o którym zaraz przeczytacie) pozwolił na stworzenie przestrzeni na 16 europalet (37,7 m3). Ładowność wynosi tutaj 8600 kilogramów.
Układ e-axle to połączenie silnika, przekładni i dyferencjału/mostu w jedną całość. Pozwoliło to na zaoszczędzenie przestrzeni na pakiety akumulatorów. Te mogą mieć od 160 do 200 kWh pojemności. Wykonano je w technologii litowo-żelazowo-fosforanowej, co ma zapewnić lepszą wydajność.
Zasięg estymowany jest na poziomie 150-200 kilometrów, co jest dobrym wynikiem jak na taki pojazd. Powinno to w zupełności wystarczyć do obsługi centrów logistycznych, dostaw do sklepów w miastach czy transportu na niezbyt długich dystansach.
Pierwszy egzemplarz zbudowało Prodrive Advanced Technology
Nie wiadomo jednak, czy firma ta będzie odpowiedzialna za seryjną produkcję tych aut. Volta Zero ma trafić na rynek za dwa lata - bliżej premiery poznamy więcej szczegółów na jej temat.