W 1981 roku Łada wyprzedziła swoje czasy. A potem stała się Rosja
W 1981 roku inżynierowie i styliści marki z Togliatti stworzyli samochód, który wyprzedził swoje czasy. Najpierw postawała łada X-1, później jej mniejsza ewolucja - X-2. Oczywiście ten projekt skończył w oczywisty sposób.
Te samochody, jak i wiele innych stworzonych w tamtych czasach "za żelazną kurtyną", to przykład na to, dlaczego okres komunizmu był tragiczny. Ludzie z pomysłami i wizją niekiedy dostawali szansę zaprezentowania swojej kreatywności, ale ta z reguły kończyła w śmietniku. Znamy to doskonale z naszego podwórka. Beskid przepadł, FSO Wars także. Powodów było wiele - od braku pieniędzy, przez klimat polityczny, aż po decyzje podejmowane gdzieś za jakimś biurkiem w partii. Podobnie wyglądało to w Rosji, gdzie Łada także eksperymentowała z samochodami.
W 1981 roku udało jej się nawet stworzyć coś, co wyprzedziło swoje czasy. Najpierw zbudowano projekt X-1, a rok później X-2. To były futurystyczne maszyny, które zaprojektowano myśląc głównie o praktyczności.
Łada X-1 wygląda, jakby dotarła z zachodu. I to najprawdopodobniej był jej koniec.
A. Patruszew, S. Czagin i W. Jarcew opracowali samochód, który wyprzedził swoje czasy. Był bardzo aerodynamiczny, nowoczesny wizualnie i zaskakująco przestronny. 4,2-metrowe nadwozie X-1 skrywało nie tylko dużą przestrzeń pasażerską, ale także spory bagażnik. To wszystko przykryto nadwoziem, w którym zastosowano wiele odważnych koncepcji, takich jak chociażby światła ulokowane prawie w podszybiu.
Początkowy odbiór tego auta był na tyle dobry, że Łada zgodziła się na opracowanie przez tych trzech inżynierów drugiego auta - X-2. Było już nieco mniejsze, trzydrzwiowe, ale wtórowało tym samym założeniom. Koncepcja była naprawdę intrygująca, ale... na makietach się skończyło.
Powstały tylko dwa pełnowymiarowe modele i kilka mniejszych, w skali 1:5. Żaden jednak nie miał zespołu napędowego. Dlaczego? Jak zwykle wszystko jest tutaj owiane nutką tajemnicy, ale według osób zbliżonych do tematu partii nie spodobał się nowoczesny projekt samochodu. Do tego uznano, że koszty rozwoju będą bardzo wysokie, a na to ówczesny "wielki i potężny" Związek Radziecki nie mógł sobie pozwolić.
I tak oto czas leciał, a Łada klepała w nieskończoność model 2107. Teraz z kolei zostanie jej połączenie starej platformy z pozostałościami po Renault, czyli z projektem "nowej Nivy". Ot, Rosja!