W 2020 zobaczymy nowy model Lotusa, zanim pojawią się nowe Elise, Exige i Evora
Lotus ogłosił, że w przyszłym roku na rynku pojawi się całkowicie nowy model marki i to zanim odnowione zostaną "podstawowe" auta brytyjskiej firmy.
Lotus należy teraz do koncernu Geely, i przynajmniej analizując zapowiedzi, wygląda na to, że chińskie pieniądze zaczną być przekształcane w nowe modele. Na przyszły rok zaplanowana jest premiera nowego samochodu, opartego na znacznie zmodyfikowanej płycie podłogowej Evory. Choć wciąż ma zachować wszystkie cechy, z których brytyjska firma jest słynna, a więc ma być lekki i świetnie się prowadzić, to ma być zdecydowanie mniej wymagający od kierowcy niż auta z dotychczasowego portfolio. Ma być więc nieco bardziej miękki, wygodniejszy i zdecydowanie użyteczniejszy na co dzień. Pojawi się też lepsze wykończenie oraz rozbudowany system inforozrywkowy. Nie za bardzo wiadomo, jakiego typu samochodem miałby być nowy model - dotychczasowe informacje wspominały raczej o crossoverze, ale obecne wiadomości, potwierdzone przez Phila Pophama, nowego szefa Lotusa, skłaniają nas do myślenia o jakimś Grand Tourerze. Zwłaszcza, że CEO Lotusa przyznał, że firma skupi się na samochodach sportowych. O SUV-ie nie wspomniał ani słowem.
To jednak nie koniec. Elise, Exige i Evora również zmierzają do końca swoich generacji, jednak tutaj premier spodziewajcie się w okolicach 2022 - 2023 roku. Wszystko przez to, że inżynierowie wciąż pracują nad nową płytą podłogową, na której mają być oparte. Ma ona być lekka, bardzo wytrzymała, ale również przystosowana pod dwa rodzaje zasilania. Elektryfikacja gamy wciąż jest dyskutowana, ale nie jest wykluczona. Można się jednak spodziewać, że choć teraz Lotusy korzystają z silników m. in. Toyoty, to w przyszłości większą rolę będą odgrywały marki z tego samego koncernu. A więc Geely, Lynk&Co oraz Volvo, gdzie silniki elektryczne zaczynają grać coraz większą rolę.