WLTP tnie dalej - hybrydy znikają z rynku
Zaraz, jak to? Hybrydy? Ano tak, VW, Mercedes i Porsche wycofują chwilowo swoje modele plug-in - bo przestały być traktowane jako ekologiczne.
Wprowadzenie nowego sposobu testowania samochodów spowodowało, że zmieniły się parametry i dane fabryczne wielu producentów. Oczywiście dotknęło to również samochodów z silnikami hybrydowymi. W przypadku WLTP spadł również podawany zasięg baterii. A to, jako takie, miało wpływ na emisję CO2 przez samochód. Produkcja hybrydowych odmian Mercedesa, Volkswagena i Porsche została wstrzymana, gdyż emisja przekroczyła w nich 50 g/km. A to oznacza, że przestały się mieścić w progach ustalonych dla dopłat i ulg podatkowych. Przykładowo, w Niemczech kupujący taki samochód nie dostałby już 3 000 Euro dofinansowania.
Aby rozwiązać ten problem, samochody będą musiały dostać większe baterie - a w zasadzie większy zasięg na jednym ładowaniu. W przypadku Volkswagena sprawa dotyczy Passata i Golfa GTE - oba mają wrócić w czerwcu 2019 - Golf z nową baterią, Passat po faceliftingu. Porsche wstrzymało zamówienia na Panamerę i Cayenne - co jest o tyle dotkliwe, że w przypadku Panamery niemal 70% samochodów wyjeżdżających z salonów "ma kabel". Mercedes wykonał uderzenie wyprzedzające - hybrydowa klasa C będzie w przyszłym roku, a zmodernizowane klasy S i E trafią do sprzedaży przed końcem 2018 roku. Obie mają się już mieścić "w normie".
Z samochodów, które mieszczą się "w normie" pozostaje nowy Outlander, który wg WLTP emituje 46 gramów CO2 na każdy kilometr, a także niektóre modele BMW. Niektóre, bo reszta, podobnie jak hybrydy Volvo, i tak generują powyżej 50 g/km. I powoli będą dopracowywane, bez gwałtownych ruchów na rynku. I bez dopłat dla klientów. Za to najnowsze X5 xDrive45e ma już spełniać normy (49 g/km) - pojawi się w przyszłym roku na rynku.