Z przodu jaśniejszy, z tyłu ciemniejszy, a to wszystko w cenie Tesli Model 3. Lakiernik nie pomylił się

To zdecydowanie nie jest błąd lakiernika, a małe dzieło sztuki stworzone przez najlepszych fachowców. Bentley wprowadził do oferty malowanie, które płynnie łączą dwa kolory. Wygląda rewelacyjnie!

Dobry lakiernik to skarb, który trzeba pielęgnować. Topowe marki doskonale o tym wiedzą. W wielu firmach budujących samochody z najwyższej półki, za lakierowanie nadwozia odpowiada zespół osób, a nie maszyna. Wbrew pozorom w pewnych aspektach wciąż jesteśmy lepsi od robotów - zwłaszcza gdy trzeba zrobić coś naprawdę unikalnego. W tym przypadku Bentley zdecydowanie ma się czym pochwalić. Brytyjska marka opracowała nowe malowanie, które płynnie przechodzi z jasnoniebieskiego koloru w ciemny granat z tyłu. Wbrew pozorom nie jest to łatwa do zrobienia rzecz.

Przede wszystkim lakiernik musi tutaj zachować idealną precyzję. Do tego kombinacje kolorów są mocno ograniczone

Przód tego samochodu wykończono lakierem Topaz Blue - jaśniejszym i mocno wyrazistym. Tył zaś wyróżnia odcień Windsor Blue, dużo ciemniejszy. bliżej tylnych drzwi powstało płynne przejście, które wymagało nałożenia kilku warstw różnych lakierów, aby stworzyć stosowny odcień.

Bentley podkreśla, że jest to wyjątkowy proces. Odpowiada za niego dwóch specjalistów. Jeden lakiernik nie byłby w stanie wykonać takiego cieniowania w komfortowy sposób. Całe lakierowanie zajmuje 60 roboczogodzin i wymaga nałożenia kilku warstw lakieru.

Bentley lakiernik ombre

Jakby tego było mało, takie malowanie da się zrobić tylko w połączeniu z wybranymi kolorami. Wszystko za sprawą gradientu, który musi powstać w środkowej części nadwozia. W przypadku niektórych odcieni byłby on zwyczajnie dziwny kolorystycznie, tworząc "trzeci odcień" w połowie pojazdu.

Nie dziwcie się, że Bentley wycenił ten lakier na blisko 50 000 funtów

W przeliczeniu na złotówki oznacza to kwotę na poziomie... nowej Tesli Model 3 z garścią opcji. No ale na co komu dodatkowy samochód w garażu, skoro można mieć Bentleya w tak unikalnym wydaniu?

Póki co malowanie "ombre" będzie dostępne w trzech wydaniach kolorystycznych: Topaz Blue przechodzący w kolor Windsor Blue (na zdjęciach) i Tungsten przechodzący w kolor Onyx, a także  Sunburst Gold przechodzący w lakier Orange Flame.

Wiemy, że jest w Polsce lakiernik (i to niejeden), który podjąłby się zrobienia takiego malowania. Pytanie, czy faktycznie jest to zabawa warta takich pieniędzy?