Zlot Mazdy MX-5 to nie jest zwykłe wydarzenie, a spotkanie wielkiej rodziny

Blisko 160 samochodów zjechało się do Łodzi aby świętować trzydzieste urodziny najlepszego roadstera na świecie - Mazdy MX-5.

104 zdjęć
Zobacz galerię

Łódź w upalny weekend na przełomie sierpnia i września zamieniła się w miasto oblężone przez Mazdy MX-5. To właśnie ta polska filmowa stolica została wybrana na miejsce, w którym odbędzie się oficjalny zlot tych japońskich roadsterów. Jest to już druga taka impreza w tym roku - w lipcu świętował klub MX-5, zaś tym razem za organizację zabrała się Mazda Polska.

I wszystko zrobili absolutnie niesztampowo, co było strzałem w dziesiątkę. Gra miejska samochodami? Wyobraźcie sobie setki MX-5, które ganiały po całej Łodzi w poszukiwaniu murali. Zawody w strzelanie z łuku w trakcie jazdy? Tutaj ciekawie nawiązano do "jedności jeźdźca z koniem", czyli filozofii Jinba-Ittai. Na koniec wszystkie auta spotkały się w Ogrodach Geyera, gdzie zorganizowano główną część tej imprezy.

Wielka rodzina

Jako były właściciel MX-5 i wielki miłośnik tego modelu cały czas nie mogę wyjść z podziwu, że użytkownicy tych aut momentalnie zaczynają tworzyć wielką rodzinę. Luźne rozmowy z dopiero co poznanymi osobami, serdeczna atmosfera i obowiązkowe "machanko" na trasie to element wyróżniający osoby posiadające Mazdy MX-5. Naprawdę niewiele jest modeli, które tak bardzo wiążą swoich użytkowników. Nie wiem czy wiecie, ale MX-5 ma swój własny puchar w Polsce, a zawody organizowane są na ciekawych polskich torach.

Na zlot pojechałem autem, które idealnie wpisało się w jego charakter - był on bowiem organizowany z okazji 30-lecia tego modelu. Wersja 30th Anniversary wyróżnia się ciekawym lakierem Racing Orange, lekkimi kutymi felgami i efektownymi kolorowymi dodatkami we wnętrzu. Krótko mówiąc przyciąga uwagę, zwłaszcza innych "miatowiczów". Pytań o to auto było dużo, a pasjonaci fotografii wręcz obsiadali ten pojazd niczym pszczoły kwiaty.

Slow road

"Deserem" zlotu była parada przez miasto, po której grupą kilku MX-5 postanowiliśmy się wybrać do Warszawy możliwie najbardziej bocznymi drogami, z dala od autostrady. W ten sposób nawiązaliśmy nieco do ideologii "Slow Road", którą uskutecznia Mazda Polska. O co tutaj chodzi? Mazda stara się wyszukiwać piękne drogi i ciekawe miejsca w Polsce, w które mało kto się zapuszcza. Tu nie chodzi o prędkość, a delektowanie się widokami i przyjemnością z jazdy.