Zrób klasycznego Citroena H z małego Ami. Potrzebujesz gotówkę i śrubokręty
Precyzując: potrzebujecie 5000 euro i kilku godzin, aby Citroen Ami zamienił się w miniaturową imitację kultowego modelu H.
W Cremonie we Włoszech jest firma Casellani, która specjalizuje się w dość nietypowych przeróbkach. Wzięła ona na warsztat Citroeny i upodabnia je do klasycznego modelu sprzed lat. Mowa tutaj o jednym konkretnym samochodzie - określanym jako Typ H/HY. To ten znany dostawczak, z charakterystycznie karbowaną blachą, który często jest teraz używany jako efektowny foodtruck. Upodobniono do niego Jumpera, Jumpiego, a nawet Berlingo. Teraz Caselani poszło o krok dalej - nawet mały Citroen Ami może wyglądać jak ten samochód.
Wydawać by się mogło, że będzie to dość szalony pomysł. Nic bardziej mylnego - Ami z nową twarzą wygląda doskonale i... wpada w oko!
Citroen Ami niczym dostawczak. To strzał w dziesiątkę
Oficjalnie nazywany Type-Ami, zyskał wszystkie detale charakterystyczne dla modelu H. Mowa tutaj o wielkim grillu z przodu, z logotypem Citroena. Są też okrągłe lampy i nieco bardziej kanciasta bryła krawędzi pasa przedniego.
Z boku także pojawiły się te charakterystycznie karbowane elementy, które są wyróżnikiem H/HY. Z tyłu także ich nie zabrakło.
Co ciekawe cała konwersja jest banalnie prosta. Pierwszą opcją jest zakup tak zmodyfikowanego samochodu bezpośrednio od dealera. Caselani współpracuje oficjalnie z Citroenem (dlatego może korzystać z ich logotypów), a wybrane salony sprzedają takie pojazdy. Cena gotowego Ami po przeróbkach to 13 900 euro. Dużo - ale tak ceni się indywidualność.
Drugą propozycją jest samodzielne przerobienie tego samochodu. Citroen Ami jest banalnie prostą konstrukcją, a panele nadwozia są po prostu przykręcone do ramy. Za 5000 euro możecie zamówić od Caselani pełny pakiet, który samodzielnie zainstalujecie w tym samochodzie. Potrzebujecie jedynie odrobiny przestrzeni i śrubokrętów. Naprawdę - niczego więcej Wam nie trzeba.
Warto dodać, że nad tym projektem pracowało wspólnie Caselani (ich stylista, David Obendorfer) i studio stylistyczne Citroena, prowadzone przez Pierre'a Leclercqa. Tym samym można mieć też gwarancję jakości i dopracowania wszystkich detali w tym maluchu. Szkoda tylko, że wciąż kosztuje krocie i nie dostaniemy go w wielu krajach - w tym w Polsce.


