Volkswagen T-Roc - TEST. To, na co patrzycie, to dla marki może być "nowy Golf"

Widziałem statystyki sprzedaży w Europie za pierwszą połowę 2022 roku. T-Roc goni Golfa i za chwilę może być na czele. Ale czy słusznie?

Wciąż to kompaktowy Golf jest najlepiej sprzedającym się autem Volkswagena na rynku. Ale sprzedaż spada. A Volkswagen T-Roc depcze mu po piętach. Po pierwszych sześciu miesiącach to niecałe 3 000 sztuk, przy ogólnej sprzedaży blisko 90 tysięcy egzemplarzy. Mały SUV, dzięki modzie na to nadwozie oraz wielu zaletom może już niedługo stać się "nowym Golfem".

Na to wskazują też preferencje klientów, którzy wolą samochody z tego typu nadwoziem. Sprawdzamy więc najnowszego, zmodernizowanego faceliftingiem T-Roca, w odmianie Style, z silnikiem 1.5 TSI i skrzynią automatyczną. To taki najbardziej optymalny Golf, tylko w innej budzie.

Na początku kilka słów wyjaśnienia. Nie tylko sprzedaż powoduje, że te samochody możemy ze sobą zestawić. Mają one również bardzo podobne wymiary (T-Roc jest krótszy o mniej więcej 5 cm i ma o 4,5 cm mniejszy rozstaw osi). SUV jest nieco droższy - to zła wiadomość dla nas, lepsza dla Volkswagena.

T-Roc

5000 zł + układ "miękkiej hybrydy"

Taka jest różnica na niekorzyść crossovera. Testowana wersja Style wyceniona jest na minimum 132 190 zł i to w aktualnej promocji. Bez niej jest droższy o 6 000 zł. Golf z kolei obecnie kosztuje 128 290 zł. Różnica jest więc wyraźna. Tyle, że tendencje idą w stronę SUV-ów, a klienci są skłonni dopłacić. Nasz T-Roc kosztuje bowiem... 172 250 zł. Trzeba jednak przyznać, że mamy tu całkiem sporo wyposażenia. Od rozbudowanego systemu multimedialnego, aż po fotele z masażem (ale manualną regulacją). Jest też elektryczna klapa, duże koła i pakiet asystentów jazdy z adaptacyjnym tempomatem i automatycznym parkowaniem. Golf "z trudem" dobije do 160 000 zł, ale może być minimalnie gorzej wyposażony.

Sprawdźmy jednak elementy praktyczne.

Volkswagen T-Roc jest mniejszy, ale większy

Jak już wspomniałem, crossover jest nieco mniejszy od Golfa. Nie znaczy to jednak, że jest mały. Jest minimalnie większy niż Golf VI.

Jeśli chodzi o przednią część kabiny, to zupełnie nie ma powodu do wstydu. Miejsca jest nadto, a całość rozplanowano po Volkswagenowsku, czyli ergonomicznie. Nie dotyczy to oczywiście przeciętnego systemu multimedialnego, ale mamy bezprzewodowy interfejs Apple CarPlay i Android Auto, co powinno ograniczyć naszą styczność z niemieckim systemem do minimum. Dlatego można wybrać "mniejszy" system Discover Media, zamiast Pro. Zostanie sporo kasy, a 1,2" przekątnej nie będzie miało dużego znaczenia.

Reszta jest bardzo przyzwoita, jeśli chodzi o obsługę. Nawet nowy, dotykowy panel sterowania klimatyzacją nie przeszkadza - łatwo się w nim połapać i szybko działa. Na plus również poprawione wykończenie wnętrza - po liftingu samochód zaczął wyglądać bardziej jak Golf niż jak Polo. Choć to wciąż nie jest bardzo wysoki poziom.

Grunt, że można znaleźć wygodną pozycję z dobrym widokiem na cyfrowe zegary. Na szczęście sterowanie nimi jest z kierownicy, dzięki czemu nie trzeba szukać funkcji po systemie (patrz: dwa akapity wyżej). Tu plus w stosunku do hatchbacka.

Fotele ergoActive jak zwykle "dają radę" - wygodne, z szerokim zakresem regulacji i dobrze dobranym rozstawieniem boczków. Oraz niewielką funkcją masażu. To jest naprawdę przyjemne.

Gorzej jest z tyłu, gdzie po prostu nie ma za wiele miejsca. Podobnie jak w Golfie, kanapa jest profilowana raczej pod dwie osoby, ale całkiem wygodna. Ale jeśli z przodu usiądzie ktoś wysoki, szybko skończy się miejsce na kolana.

To czym zyskuje T-Roc to bagażnik. Już na papierze jest znacznie większy - ma 445 litrów. I to widać. Podzielony jest na dwie części. W przypadku podniesionej podłogi, pojemność "górna" znacznie spada, ale pod nią jest naprawdę głęboki schowek. Nie to co w konkurencyjnym Hyundaiu Kona, o którym czytaliście niedawno. Przy opuszczonej, pokusiłbym się o stwierdzenie, że jest większy niż wydaje się z metryczki.

T-Roc

Zero zaskoczeń

Jeśli spodziewaliście się tutaj jakiejś szokującej informacji to muszę Was zmartwić.

Pod względem silnikowym nie ma tutaj nic specjalnego. Zobaczymy czy odczuwalne w jakikolwiek sposób będą zmiany w T-Rocu z nowym silnikiem evo2, ale ten jeździ... po prostu dobrze.

Jednostka 1.5 rozwija moc dość liniowo, ale 150 KM jest stosunkowo sensownie osiągalne. Owszem, ze względu na skrzynię silnik sprawia wrażenie mocno "przymulonego", ale dzięki automatowi łatwo jest go pogonić do roboty i uzyskać dobrą dynamikę. Starsze silniki (1.4 TSI i 1.5 TSI wczesnych serii) jeździły nieco chętniej i nieco oszczędniej, ale nie będziecie zawiedzeni.

No chyba że pracą automatu, bo lubi sobie przeciągnąć bieg, albo szarpnąć. Taki urok nowych DSG. Mam wrażenie, że najlepiej jest trzymać się na zmianę trybu sportowego i najbardziej "Eko", gdzie jest szansa na płynną jazdę.

A propos oszczędności - tu jest przeciętnie. Jest nieco lepiej niż we wspomnianej Konie, ale np. do Pumy 1.0 Ecoboost z automatem "nie ma podejścia. Na autostradzie potrzeba blisko 8,5 l/100 km, w a mieście dobry litr więcej. Da się lepiej, ale średnio właśnie tak wychodzi.

Zużycie paliwa VW T-Roc 1.5 TSI DSG
przy 100 km/h: 5,1 l/100 km
przy 120 km/h: 7,0 l/100 km
przy 140 km/h: 8,3 l/100 km
w mieście: 8,5 - 10,8 l/100 km

Pod tym względem Golf na pewno będzie sprawdzał się znacznie lepiej.

Jeździ... jak Volkswagen

Jeśli chodzi o prowadzenie, to jest całkiem nieźle. Oczywiście, wciąż mówimy tu o crossoverze bez sportowych zapędów. Dlatego uważam, że lekko pracujący, ale wystarczająco precyzyjny układ kierowniczy jest w sam raz do miasta. Na trasie też nie będzie przeszkadzał, a nikt tym przecież nie będzie atakował na czas walimskich patelni, albo innych alpejskich serpentyn. Za to średnica zawracania na poziomie 10,9 metra to nie jest zły wynik, kompaktowy Volkswagen jest bardzo zwrotny.

Z tego też względu dość dobrze oceniam komfort auta. Zawieszenie zestrojono dość kompromisowo, dzięki czemu jeździ się "niezauważalnie". W zasadzie nie przeszkadza, choć pewne nierówności oczywiście czuć. Wyższy prześwit w terenie do niczego się nie przyda, ale w mieście - owszem. Czy mam jakieś zastrzeżenia? Owszem. W samochodzie dołożono opcjonalne dziewiętnastocalowe felgi. Owszem, wyglądają nieźle, ale na krótkich, poprzecznych nierównościach T-Roc staje się zdecydowanie za twardy i zbytnio podskakuje.

Podsumowanie

To nie jest kwestia tego, które z tych aut jest lepsze. To i tak chodzi o preferencje klientów. Jeśli o mnie chodzi, pozostałbym przy Golfie. Z drugiej strony, poliftingowy Volkswagen T-Roc jest po prostu solidnym Volkswagenem - przemawiają za nim wygodne fotele, niezłe wyciszenie oraz duży bagażnik i ogólne "wszystko jest poprawne". Minusem jest większe niż w standardowym aucie kompaktowym spalanie, niedużo miejsca na tylnej kanapie oraz, chyba przede wszystkim, wyższa cena.

*Jeśli chcecie wiedzieć więcej o wynikach sprzedaży, to spieszymy donieść, że Golf był na trzecim miejscu, a T-Roc na piątym. Pierwszy jest Peugeot 208, a druga... Dacia Sandero. Na "czwórce" Corsa. O niej niedługo u nas przeczytacie. 

Zalety
  • Duży bagażnik
  • Wygodne fotele
  • Ogólna zwinność auta
  • Bogate wyposażenie
Wady
  • Wysoka cena
  • Mało miejsca na tylnej kanapie
  • Przeciętna praca skrzyni biegów
  • 19-calowe felgi są niepotrzebne

SILNIK t. benz, R4, 16 zaw.
TYP ZASILANIA PALIWEM wtrysk bezpośredni
POJEMNOŚĆ 1498 cm3
MOC MAKSYMALNA 110 kW (150 KM) przy 5000 obr./min
MAKS. MOMENT OBROTOWY 250 Nm 1500 - 3500 obr./min
SKRZYNIA BIEGÓW automatyczna, siedmiobiegowa, dwusprzęgłowa
NAPĘD przedni
ZAWIESZENIE PRZÓD kolumny McPhersona
ZAWIESZENIE TYŁ belka skrętna
HAMULCE tarczowe went./tarczowe
OPONY 225/40 R19
BAGAŻNIK 445/1290 l
ZBIORNIK PALIWA 50 l
TYP NADWOZIA crossover
LICZBA DRZWI / MIEJSC 5/5
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) 4236/1819/1584 mm
ROZSTAW OSI 2590 mm
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ 1353/507 kg
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM 670/1600 kg
ZUŻYCIE PALIWA 6,53 l/100 km
EMISJA CO2 148 g/km
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h 8,6 s
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 205 km/h
GWARANCJA MECHANICZNA 2 lata
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER 12 lat/3 lata
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ
CENA WERSJI TESTOWEJ 132 190 zł
CENA EGZ. TESTOWANEGO 172 250 zł