2019 Chevrolet Camaro - Garść zmian
Chevrolet odświeżył Camaro. Zmian wbrew pozorom jest znacznie więcej niż myślicie.
Zacznijmy od stylistyki. Chevrolet wyraźnie odświeżył front, zmieniając zderzak oraz światła przednie. Te ostatnie uzupełniono o specyficzne LED-y do jazdy dziennej, ciągnące się wzdłuż krawędzi maski. W zależności od wersji LS/RS/SS pas przedni ma też nieco inną formę. Mocniej podkreślono też przetłoczenia na masce otaczające wlot powietrza. Z tyłu z kolei znajdziemy nowe, dość ciekawe wizualnie lampy oraz - tak jak z przodu - zmodyfikowany zderzak. Zdjęcia wnętrza nie zostały zaprezentowane.
Wiele nowości pojawiło się także pod nadwoziem. Gamę silników uzupełniła doładowana jednostka 1LE, czyli dwulitrowa "rzędowa czwórka" generująca 275 koni mechanicznych. Łączona będzie ona z dedykowaną 6-biegową manualną skrzynią biegów oraz inaczej zestrojonym zawieszeniem. Dorzucono tutaj grubsze stabilizatory i aktywne amortyzatory, hamulce Brembo, sportowe fotele Recaro oraz przełącznik trybów jazdy (Sport/Track/Competition). W wersji SS pojawiła się z kolei 10-biegowa automatyczna skrzynia biegów z Launch Control oraz Line Lock (funkcja pozwalająca na efektowne smażenie tylnych opon).
We wnętrzu pojawił się nowy system inforozrywki z inteligentną obsługą głosową, lepsze materiały wykończeniowe, nowa kamera cofania oraz Performance Recorder, czyli system pozwalają na wgląd w telemetrię auta.
Cóż, pozostaje żałować, iż model ten nie jest dostępny w regularnej sprzedaży w Europie - byłby to ciekawy konkurent dla odświeżonego Mustanga.