2020 Volkswagen Passat. Lifting po amerykańsku
Podczas targów w Detroit Volkswagen zaprezentuje odświeżone wydane Passata w amerykańskim wydaniu.
"Klasa średnia" w USA oznacza znacznie większe samochody. Z tego powodu Volkswagen nie oferuje tam europejskiego Passata. Pod tą samą nazwą kryje się zupełnie inny model, który ze znanym nam samochodem nie ma nic wspólnego. Co więc się zmieniło?
Przede wszystkim stylistyka tego auta zbliżyła się mocno do zaprezentowanej w zeszłym roku nowej Jetty. Dynamiczniejszy i nowocześniejszy przód oraz tył, który nieco przypomina ten z Audi A4 sprawiają, że Passat faktycznie wygląda na znacznie nowsze auto niż jego poprzednik. Prezentowane auto to wersja R-Line, która dodatkowo wyróżnia się usportowionymi zderzakami, charakterystyczną "poczwórną" końcówką wydechu oraz lotką na klapie bagażnika.
Wnętrze amerykańskiego Passata jest bardzo proste i całkowicie okrojone z jakichkolwiek fajerwerków - zarówno wizualnych jak i technologicznych. W USA przykładowo nie uświadczymy w tym modelu cyfrowych zegarów czy też topowego systemu multimedialnego. Volkswagen nie aplikuje tutaj także tylu rozwiązań z zakresu bezpieczeństwa - jak widać w USA pozycjonowanie tego samochodu jest zupełnie inne.
Dla Volkswagena lifting Passata to ostatni dzwonek na poprawienie sprzedaży tego auta w USA. W ubiegłym roku klienci kupili raptem 41 401 egzemplarzy tego auta, co jak na Stany Zjednoczone jest mocno przeciętnym wynikiem. Odświeżona wersja ma to poprawić. Czy ma na to szanse? To pokaże czas.
W tym roku Volkswagen zaprezentuje także odświeżonego Passata w znanym nam europejskim wydaniu. Auto oficjalnie zadebiutuje w Genewie na początku marca, jednak pierwsze zdjęcia możecie już znaleźć na naszym portalu.