Na budowanej A1 zdejmujemy nogę z gazu. Jutro rusza odcinkowy pomiar prędkości
Budowana autostrada A1 została uzbrojona w odcinkowy pomiar prędkości pomiędzy Tuszynem a Piotrkowem Trybunalskim i Kamieńskiem a Częstochową. Kamery rozpoczną swoją pracę już jutro.
Słynna "Gierkówka" w przebudowie jest już od ponad dwóch lat. Choć prace postępują stosunkowo szybko, to jednak do oddania nowej autostrady A1 zostało jeszcze sporo czasu. Regularne przebudowy i zmiany organizacji ruchu sprawiają, że poruszanie się po tym wielkim placu budowy jest bardzo trudne, a niekiedy wręcz niebezpieczne. Oczywiście wielu kierowców nie oszczędza tam gazu w swoich autach, jeżdżąc z wysokimi prędkościami. Batem na nich ma być odcinkowy pomiar prędkości, który ruszy już jutro.
Gierkówka w przeszłości była luksusem. Fot. GDDKiA
Odcinkowy pomiar prędkości na budowanej drodze A1 - odcinek Tuszyn - Piotrków Trybunalski
Pierwszy pomiarowy odcinek zostanie uruchomiony już jutro, 20 stycznia. Ma on blisko 16 kilometrów długości. Prędkość, która obowiązuje na tym odcinku, to 70 km/h - trzeba więc pilnować się i nie dociskać zbyt mocno gazu.
Odcinkowy pomiar prędkości na budowanej drodze A1 - odcinek Kamieńsk - Częstochowa (obwodnica)
Drugi fragment pomiaru będzie znacznie dłuższy. Rozpocznie się w Kamieńsku i zakończy przy wjeździe na obwodnicę Częstochowy. Ten ma blisko 57 kilometrów, tak więc tutaj trzeba będzie uzbroić się w ostrożność i cierpliwość.
Odcinkowy pomiar prędkości na A1 - to rozwiązanie zaproponowali pracownicy budowy
GDDKiA podkreśla, że po raz pierwszy zdecydowano się na odcinkowy pomiar prędkości na budowanym fragmencie drogi. Jest to odpowiedź na prośby wykonawców, wnoszone przez pracowników budowy. Często muszą oni pracować na krawędzi używanej drogi, gdzie kierowcy zamiast 70 km/h jeżdżą nawet 140-150 km/h. Nie przeszkadza im nawet nierówna nawierzchnia, wąskie pasy i wszechobecne słupki, często przesuwane przez jeżdżące tamtędy ciężarówki.
Odcinkowy pomiar prędkości na A1 to rozwiązanie tymczasowe. Będzie ono funkcjonować do jesieni, kiedy uruchomione zostaną nowe pasy ruchu na nowym fragmencie autostrady. Wówczas kierowcy zyskają więcej przestrzeni. Nie oznacza to jednak końca budowy - przed wykonawcami jeszcze szereg prac wykończeniowych, które zajmą sporo czasu. Dopiero po finalnym odbiorze droga zyska status autostrady, co umożliwi poruszanie się tam z prędkością do 140 km/h.
Nie da się ukryć, że jest to jeden z najbardziej wyczekiwanych odcinków w Polsce. Przejazd do Katowic jest obecnie bardzo uciążliwy. Dużo bardziej opłaca się nadłożyć kilometry jadąc z Warszawy drogą S7 na Kraków i dalej przez Wolbrom i Olkusz, niż męczyć się na "Gierkówce" w ciągu ciężarówek.