To była kwestia czasu. AC Schnitzer, tuner BMW, wziął się za Toyotę Suprę

Tego się spodziewaliśmy. Toyota Supra zyskała szereg modyfikacji od AC Schnitzer - i wygląda teraz dość intrygująco. Zobaczcie co się zmieniło.

Skoro Toyota Supra skrywa bebchy z BMW, to nic dziwnego, że AC Schnitzer zainteresowało się japońskim autem. A jest tutaj co modyfikować. Przede wszystkim rozpoczęto od solidnego wzmocnienia niemieckiego serca, czyli 3-litrowej rzędowej szóstki. Zamiast seryjnych 340 KM (choć podobno wypluwa znacznie więcej) dzięki witaminkom i wirusowi podkręcono ją do 400 KM. Moment obrotowy także się zwiększył - doszło tutaj 100 Nm, dzięki czemu łącznie po prawą nogą mamy ich aż 600.

W parze z mocniejszym silnikiem poszedł głośniejszy wydech. W końcu brzmienie rzędowej szóstki trzeba ładnie podkreślić. Toyota Supra od AC Schnitzer ma też chętniej serwować salwy strzałów z wydechu.

Toyota Supra AC Schnitzer

Nadwozie dostało garść delikatnych dodatków

Tutaj AC Schnitzer nie pojechał po bandzie. I dobrze, bo Supra wciąż budzi mieszane uczucia swoją kontrowersyjną linią. Przód dostał dokładkę wykonaną z materiału ASA. Jest to, uwaga uwaga (tryb naukowy) "kopolimer akrylonitrylu, styrenu i akrylanów". Jego zaletą jest większa wytrzymałość i odporność na utlenianie lub promieniowanie nadfioletowe, które mogłoby naruszyć jego konstrukcję po dłuższym czasie.

Poza tym zagościły tutaj dedykowane progi boczne oraz tylna dokładka dodająca więcej sportowego charakteru. Na masce wpasowano dwa trójkątne wloty/wyloty powietrza, zaś klapę bagażnika przyozdobił iście "szybki i wściekły" spoiler z włókna węglowego.

Oczywiście auto obniżono - w prezentowanej sztuce zagościło zawieszenie gwintowane osadzające auto o 25 mm niżej. Ci, którzy oczekują więcej komfortu, mogą postawić na drugą opcję, czyli sprężyny "ściągające auto" 15 mm bliżej asfaltu.

W nadkola wrzucono też nowe felgi - Toyota Supra dostała charakterystyczne dla AC Schnitzer czarne felgi w rozmiarze 20-cali. Dostępny jest także drugi wzór, który występuje w kolorze srebrnym i antracytowym.

W kabinie dorzucono włókna węglowego i aluminium

Elementy z tych materiałów pojawiły się na konsoli środkowej i desce rozdzielczej. Aluminiowe łopatki korespondują z nakładkami na pedały i obudową kontrolera systemu iDrive.

Niemcy nie pochwalili się jeszcze ceną pakietu. Wiemy natomiast, że wszystkie modyfikacje objęte są 36-miesięczną gwarancją. Brzmi to jak dobry interes, nieprawdaż?