Pociąg do Porsche. Air|Water w Warszawie to było prawdziwe święto
W industrialnych plenerach Nocnego Marketu i Stacji Muzeum odbył się Air|Water. Prawdziwe święto dla fanów Porsche, i wyjątkowa impreza na skalę europejską. Zapraszamy do relacji i galerii.
Niemal równo rok temu siadałem do relacji z wrocławskiego Luftgekuhlt - imprezy dla klasycznych modeli Porsche. Była genialna. W tym roku kolejna ze słynnych imprez społeczności marki z Zuffenhausen zawitała nad Wisłę. Tym razem Air|Water, gromadząca więcej aut, więcej historii marki i więcej właścicieli. Warszawska edycja odbyła się dodatkowo w wyjątkowym miejscu, zalewając kultowymi samochodami perony dawnej stacji Warszawa Główna. Było ich ok. 250 sztuk, od terenowych, zmodyfikowanych Cayenne, po modele czysto torowe.
Air|Water - tyle ciekawostek, że trudno to ogarnąć
Nie ma słów, żeby ogarnąć wszystko po kolei. Ale na pewno wrażenie robią wszystkie auta, które pojawiły się dzięki Muzeum Porsche. Wspomniane w osobnym artykule modele Bergspyder, czy 918 RSR Concept to auta, które bezsprzecznie przyciągają wzrok. Ale trudno pominąć też Carrerę S, czy cudownie wyeksponowane Porsche 908/03 w barwach Gulfa.
To jednak egzemplarze tyleż wyjątkowe, co "nienasze". Ale ponieważ to spotkanie społeczności, to wrażenie robiły też auta, które przyjechały na kołach. Organizatorom udało się ściągnąć kilka sztuk modelu 356, również genialnego Speedstera w spatynowanym stanie. Były modele 928, w tym krzyczący latami 80. Strosek. Pojawiły się też nowsze modele w konfiguracjach, które wywołują żywsze bicie serca - tak jak fioletowo białe Turbo S. Kilka sztuk Porsche 993 Turbo też wywołuje żywe bicie serca. Tak samo jak genialne 930 Turbo, które właściciel zmodyfikował w taki sposób, aby przypominało model Johnny'ego Silverhanda z gry Cyberpunk2077.
Trudno wymieniać wszystkie ciekawostki - po prostu przejrzyjcie galerię.
Ale miejsce, które wybrali organizatorzy, zrobiło wrażenie. Połączono to z modnym, wieczornym street foodowym marketem, przez co pod wieczór impreza nabrała bardzo wielowymiarowego klimatu. Samochody ustawione na peronach, na tle pomalowanych grafitti ścian, z odpowiednim oświetleniem robiły niesamowity klimat. Tak samo jak wykorzystanie peronów Stacji Muzeum.
Postawienie pomiędzy zabytkowymi (i czasem, niestety, w opłakanym stanie) pociągami tych kultowych modeli stworzyło niezapomniany klimat. Choć, przyznamy, że czasem auta stały aż "za gęsto".
Nie wiadomo, czy Air|Water powtórzy się jeszcze w Polsce. Szanse są nieduże, bo słynna na cały świat impreza raczej "wędruje" po nowych lokalizacjach. Ale wyraźnie scena entuzjastów niemieckiej marki jest w Polsce bardzo mocna. Organizatorzy tego typu eventów mają kontakty z organizatorami amerykańskich i europejskich spotkań, więc spodziewajmy się, że w kolejnych latach zobaczymy następne tego typu imprezy. Oby w takich fajnych miejscach.


