Artystka Nat Bowen wyżyła się na McLarenie. Projekt będzie dostępny dla klientów

McLaren Project Chromology 750S. Tak nazywa się ten "art car", pokazany na Miami Art Week przez Nat Bowen i dział MSO. Co ciekawe, trafi do sprzedaży.

Miami Art Week to impreza, któa przyciąga naprawdę duże nazwiska w świecie sztuki współczesnej. Takie jak brytyjska artystka, Nat Bowen, znany ze swoich wielowarstwowych, kolorowych, abstrakcyjnych dzieł sztuki. Tym razem pojawił się jako współtwórca samochodu. McLaren Project Chromology 750S oparty na otwartej wersji brytyjskiego supersamochodu stworzony został przy współpracy z artystą.

McLaren Project Chromology to kolory i złoto. Stworzyła go Nat Bowen

Przede wszystkim jednak kolory. W prezentowanym egzemplarzu są trzy - zielony, jasno i ciemnoniebieski. Wszystkie nakładane warstwami w taki sposób, aby ta wielowarstwowość była wyraźnie widoczna, a samochód zmieniał się z zależności od kąta patrzenia na niego. Do tego zachowano faktury tych kolejnych etapów kładzenia kolorów. Dlatego McLaren Project Chromology ma lakier "wypukły", z wyczuwalnymi krawędziami pomiędzy zmianami kolorów. ta wielowymiarowość nie jest zakłócona też łagodnymi przejściami. Pomiędzy kolorami są wyraźne odcięcia. Taki był zamysł artystki.

McLaren Project Chromology

Transformację kolorystyczną McLarena 750S uzupełniono złotem. Jest ono na wszystkich emblematach. Aby jednak nie odciągało wzroku od reszty lakieru, tłem dla złotych (24 karatowych) napisów jest kolor lakieru, a nie wyróżniające się tło plakietki.

Wnętrze wykończono czarną alcantarą ze złotymi akcentami. Pojawiły się też nawiązujące do nadwozia niebieskie akcenty na kierownicy. Do tego oczywiście odpowiednie, złote oznaczenia oraz plakietka Nat Bowen, z imitacją "ściekającej" farby.

Choć McLaren Project Chromology 750S to pełnoprawny "art car", nie pozostanie tylko pojedynczym dziełem sztuki. Jak zapowiada producent, współpraca z Bowen doprowadziła do stworzenia serii takich samochodów dostępnych dla klientów. Oczywiście, tak jak i za ten projekt, odpowiadać będzie za nie dywizja MSO brytyjskiej manufaktury. Nie wiadomo, do ilu osób trafi Project Chromology, ale ma to być "wąska grupa klientów". Każdy, oprócz samochodu inspirowanego pracami Bowen, dostanie też oryginalne dzieło Brytyjki, pasujące do samochodu.

Nie wątpię, że chętni się znajdą, bo żadne z tych aut nie będzie się powtarzać, a więc będą wyjątkowymi przedmiotami kolekcjonerskimi. I, co gorsza, pewnie żaden z nich nigdy nie będzie jeździł tak, jak McLaren powinien jeździć.