Gdyby Audi zrobiło odpowiedź na BMW Serii 2 GT, to wyglądałoby to tak

Co można zrobić z nadmiarem gotówki? Jedni inwestują na giełdzie, inni chomikują pieniądze w kanapie, a niektórzy budują pierwszego vana Audi. Nie regulujcie odbiorników, to auto naprawdę istnieje.

Kreatywność niektórych osób nie zna granic. Jeśli czegoś nie ma na rynku, to przecież można to zbudować. Z takiego założenia wyszedł ktoś w Holandii, tworząc pierwszego w historii vana Audi. I choć efekt końcowy może budzić skrajne emocje, to jedno trzeba przyznać - ten samochód dzielnie znosi próbę czasu.

Pierwszy van Audi to Seat Alhambra w przebraniu - i powstał ponad 10 lat temu

O tym aucie znowu zrobiło się głośno, gdyż po raz kolejny trafiło na sprzedaż - i można je dostać za dość rozsądne pieniądze. Obecny właściciel podkreśla zakres zaawansowanych modyfikacji nadwozia.

Dawcą części stało się tutaj Audi SQ5. Przeszczepiono z niego pas przedni i tylny, dopasowując lampy, grill i zderzaki do bryły Seata Alhambry. Trzeba przyznać, że choć efekt końcowy jest specyficzny, to wykonanie projektu nie pozostawia zbyt wiele do życzenia.

Audi Van Seat Alhambra

Dopełnieniem całości jest lakier Nogaro Blue, który również pochodzi z gamy tej niemieckiej marki. Za felgami (tak, zgadliście - także z Audi) znalazły się tarcze i zaciski przeszczepione z Porsche 911. Z tyłu zastosowano z kolei zestaw hamulców z Volkswagena Golfa R32.

Oczywiście mówimy o Alhambrze pierwszej generacji

I to solidnie zmodyfikowanej, gdyż pod maską nie ma standardowej jednostki 1.9 TDI. Pod koniec produkcji oferowano już wersję 2.0 TDI. Ta tutaj dodatkowo została zmodyfikowana.

Seryjna moc na poziomie 140 KM nie pasowała do tego samochodu. Pierwszy właściciel mocno przebudował silnik i wzmocnił go do 240 KM i 500 Nm.

W 2016 roku ten samochód miał 330 000 kilometrów przebiegu i kosztował 14 500 euro na rynku wtórnym

Teraz jego cena jest znacznie niższa. Obecny właściciel wycenił ten samochód na zaledwie 3000 euro, co oznacza, że w ciągu 7 lat zniknęło 80% wartości.

Nie ma w tym jednak nic dziwnego - przebieg sięga 500 000 kilometrów, a w Holandii stare diesle stają się tematem budzącym wiele kontrowersji. Do tego zapewne konieczne będą tutaj większe lub mniejsze naprawy.

Kolejnym problemem jest kwestia znalezienia chętnego na ten projekt. Choć van od Audi może i byłby ciekawym pomysłem, to jednak tutaj mamy do czynienia ze zwykłą Alhambrą 1 generacji, która nigdy nie była najbardziej niezawodnym samochodem. Do tego przestarzałe wyposażenie i niższy poziom bezpieczeństwa robią swoje.