Ostatni ryk W12. Bentley Continental GT Speed powoli zamyka piękny kawałek historii
Silniki W12 na dobre zadomowiły się w Bentleyach, aczkolwiek ich czas powoli dobiega końca. Continental GT Speed to jeden z ostatnich modeli marki z taką jednostką. Elektryfikacja zbliża się wielkimi krokami, tak więc musimy zadowolić się ostatnim rykiem tej jednostki.
Jeśli to ma być powolne pożegnanie, to bardzo podoba nam się sposób, w jaki jest realizowane. Jednostki W12 na pewno niebawem znikną z rynku. Już teraz Bentley nie oferuje tych silników w niektórych krajach ze względu na normy emisji spalin. Poza tym plan tyczący się przyszłości marki zakłada pełną elektryfikację w ciągu najbliższych lat.
Ale spokojnie, póki co możemy podziwiać nowe dziecko marki. To Bentley Continental GT Speed, czyli wisienka na torcie w gamie tego modelu i absolutny popis możliwości inżynierów z Crewe. Zmieniono tutaj zadziwiająco dużo elementów, dzięki którym komfortowe GT stało się pełnoprawnym sportowcem.
Z silnika W12 wyciśnięto 660 KM i 900 Nm momentu obrotowego
Różnica w osiągach może nie jest piorunująca, przynajmniej na papierze. Setka pojawia się na zegarach w 3,6 sekundy, a licznik staje na wartości wynoszącej 335 km/h.
To, co czuć, to elastyczność. Przyspieszenie od 100 do 200 km/h ma być zdecydowanie lepsze, a auto sprawniej zareaguje na każde mocniejsze dociśnięcie prawej stopy do miękkiego dywanika. Przy okazji poprawiono też działanie 8-biegowej automatycznej dwusprzęgłowej skrzyni biegów. W trybie SPORT zmienia biegi dwa razy szybciej niż standardowe Conti. Klienci z pewnością będą zadowoleni
A gdyby tego było mało, to przysłowiową "kropką nad i" jest nowy układ wydechowy, zapewniający bardzo przyjemną ścieżkę dźwiękową.
W12 to nie wszystko. Bentley Continental GT Speed ma także lepsze właściwości jezdne
Aktywne zawieszenie zostało zestrojone na nowo wraz z układem czterech skrętnych kół. Tym samym w zależności od prędkości tylna oś skręca się w przeciwnym lub tym samym kierunku, co koła przednie. Efektem jest większa precyzja prowadzenia i zwiększona stabilność. Jednocześnie auto wymaga delikatniejszych ruchów kierownicą, co jest cenne na krętych drogach. Warto pamiętać, że mówimy o ważącym blisko 2,5 tony samochodzie - tak więc jego możliwości są niezwykle imponujące.
Wygląd? Czarne detale, przeprojektowane zderzaki i dyskretne emblematy Speed przypominają, że nie jest to standardowe Conti. W kabinie postawiono na alcantarę, czarną skórę i czerwone przeszycia, aczkolwiek to tylko wizja Bentleya. Klienci mogą dowolnie skonfigurować ten samochód, stawiając też na dużo bardziej klasyczne i "luksusowe" połączenia.
Gdzie jeszcze znajdziemy topowy silnik W12?
Najprawdopodobniej wersja Speed pojawi się także w modelu Flying Spur. Bentley produkuje także indywidualnie zamówione egzemplarze modelu Bacalar, będącego limitowanym tworem, skierowanym do najbardziej wymagających klientów.