Bentley Continental GT Supersports będzie tylnonapędowy i pozbawiony elektryfikacji. Oto słoń na torze

Wyobraźcie to sobie: blisko 650 KM, odchudzone nadwozie i wnętrze oraz napęd na tylne koła. To brzmi jak przepis na dobre auto sportowe, ale skorzysta z niego Bentley Continental GT Supersports. Wydawać by się mogło, że będzie słoniem na torze wyścigowym. Nic bardziej mylnego.

  • Bentley Continental GT Supersports jest już niemal gotowy do premiery
  • Wyjątkowa wersja tego coupe będzie mocno odchudzona
  • Zrezygnowano też z napędu na cztery koła

Nim uznacie, że Bentley to marka dla ludzi z grubym portfelem i z brakiem chęci do szybkiej jazdy, muszę Wam przypomnieć jedną rzecz. Ten producent przez lata działał w motorsporcie. Ba, motorsport jest nierozerwalnie związany z samymi początkami marki Bentley, która odnosiła tam ogromne sukcesy. Zresztą jeszcze kilkadziesiąt lat temu widzieliście samochody tej marki w Le Mans, a później w serii GT3. Teraz hołdem dla tej tradycji będzie nowy Bentley Continental GT Supersports. Flagowy wariant czerpie z najlepszych inspiracji i zyskuje ogromne zmiany. Czego możemy się po nim spodziewać?

Bentley Continental GT Supersports. Dużo mocy, wszystko "na tyle"

Zawsze byłem wielkim fanem tego modelu, a także wyczynowej wersji GT3. Powód jest prosty: ich dźwięk. Pierwszy Supersports z silnikiem W12, rozkręconym do 710 KM, brzmiał jak najpotężniejsza burza, z jaką mieliście do czynienia. Z kolei wersja GT3, z V8-ką, miała niesamowity wydech i serwowała przepiękną ścieżkę dźwiękową.

Bentley Continental GT Supersports

Nie inaczej będzie w tym przypadku. Bentley znowu sięga po sprawdzony przepis, ale nieco go podkręca. Przede wszystkim nowy Supersports będzie po raz pierwszy wyłącznie tylnonapędowym samochodem. Poza tym pod maską pojawi się V8 bez elektryfikacji, oferujące "skromne" 650 KM lub więcej. Kluczowa jest jednak dieta.

To ona sprawi, że ten samochód zyska nowy charakter. Brak tylnych foteli, lekkie kompozytowe materiały i szereg innych modyfikacji sprawi, że masa spadnie do niskich dwóch ton. To wciąż dużo, ale według Bentleya taka liczba nie będzie przeszkodą w dobrej zabawie tym samochodem.

Zresztą już teraz wiele osób twierdzi, że nowy wariant z hybrydą plug-in to świetnie prowadzący się samochód. Tutaj poprzeczka może pójść tylko w górę. Premiera nowego Bentleya Continentala GT Supersports odbędzie się już 14 listopada. Z pewnością większość zaplanowanych egzemplarzy ma już swoich nowych właścicieli.