BMW 530i E60 zrobiło 950 000 km na gazie. W Polsce zgubiło 730 000 km przebiegu
A mówią, że BMW E60 nie jest wytrzymałym samochodem. Cóż, nic bardziej mylnego - ten egzemplarz pokonał 950 000 kilometrów, a większość przebiegu przejechał "na gazie". Historia tego auta jest jeszcze ciekawsza, gdyż auto dotarło do Polski, gdzie "zgubiło" 730 000 kilometrów z licznika.
Nie od dzisiaj wiadomo, że kłamstwo ma krótkie nogi. W przypadku wielu nowych aut weryfikacja prawdziwego przebiegu to czysta formalność. Tym bardziej dziwi to, że handlarze niezmiennie próbują sprzedawać auta z mocno "skręconymi" licznikami. Tu mamy jednak rekordzistę. BMW E60 530i zgubiło skromne 730 000 kilometrów. Pewnie udałoby się to ukryć, gdyby nie jeden drobny fakt - Holendrzy skrupulatnie notują przebiegi, a auto stało się gwiazdą mediów.
To BMW E60 530i pokonało od 2003 roku 950 000 kilometrów. Większość dystansu pokonało na gazie
Wolnossące benzynowe silniki BMW, zwłaszcza te starsze, należały do stosunkowo pancernych jednostek. Mało kto jednak spodziewał się, że mogą pokonywać takie dystanse.
Historia tego egzemplarza jest bardzo ciekawa. Według holenderskich rejestrów pierwszy właściciel pokonał nim 300 000 kilometrów. Drugi z kolei ten wynik solidnie poprawił - dobił do 945 000 kilometrów. Trzeci użytkownik niestety wpadł już w moment, w którym auto wymagało ogromnych nakładów finansowych.
Wtedy też tym egzemplarzem zainteresowały się media, które nagrały krótki materiał o E60 z wielkim przebiegiem.
Film o tym aucie możecie zobaczyć klikając tutaj - WIDEO
Zgadnijcie jak dalej potoczyły się losy tego samochodu
Oczywiście, doskonale trafiliście - auto dotarło do Polski i skończyło w komisie w województwie Kujawsko-Pomorskim. Tam też magicznie z licznika zniknęło... 730 000 kilometrów przebiegu.
Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że wizualnie auto wygląda nieźle. Wnętrze ponoć także prezentuje się dobrze, co widać w niektórych ujęciach na filmie.
730 000 kilometrów "zdjęte" z przebiegu udało się łatwo odkryć sprawdzając dane auta po numerach rejestracyjnych. Dodatkowo wyszukując je w Google znajdziemy materiały na temat tego auta. Holenderskie media były żywo zainteresowane "rekordowym" BMW E60 530i.
Ogłoszenie oczywiście zniknęło z sieci
Temat nagłośnił serwis bez-wypadkowe.net, który znalazł to ogłoszenie. To tylko pokazuje, że skala oszustw wciąż jest wysoka, a handlarze wciąż polują na nieświadomych klientów, szukających "okazji" za śmieszne pieniądze.
To też pokazuje jeszcze jedną rzecz - Polacy wciąż nie potrafią przekonać się do samochodów z dużym przebiegiem. 300 000 kilometrów na liczniku to naprawdę nic dla takich maszyn. Kult "do 200 tysięcy" działa jednak bardzo skutecznie i mało kto chce skusić się na auta z realnym przebiegiem.