BMW M3 CS wyjeżdża na drogi. Jest lżejsze, szybsze i wulgarniejsze
BMW M3 CS powraca do gry. Niemcy solidnie podkręcili "trójkę" - jest teraz nieco lżejsza, ostrzejsza i daje jeszcze więcej radości z jazdy.
Jak zwykle na kilka chwil przed premierą możemy spojrzeć na kolejną nowość. Ten model oficjalnie ujrzy światło dzienne pod koniec stycznia, podczas 24-godzinnego wyścigu w Daytona Beach. BMW M3 CS dołącza do rodziny topowych modeli z magiczną literą M w nazwie.
BMW M3 CS 2023. Sprawdzony przepis w nowym wydaniu
Można śmiało powiedzieć, że obecna generacja modeli M3 i M4 jest wyjątkowo udana. Choć auta te mocno przytyły, to jednak ich właściwości jezdne i możliwości zauroczyły wiele osób.
M3 idzie w ślady topowego M4 CSL, które trafiło na rynek w ściśle limitowanej liczbie egzemplarzy. Nieco skromniejsze wydanie tego auta, do tego z dodatkową parą drzwi, nie będzie tak rzadkim widokiem - ale też nie spodziewajcie się masowej produkcji. Podobnie jak w przypadku M5 CS ograniczeniem będzie czas produkcji i możliwości fabryki.
M3 CS zdecydowanie wyróżnia się z tłumu. BMW postawiło tutaj na inaczej narysowane zderzaki, przeprojektowane nerki przednie i agresywniejszy dyfuzor z tyłu. Część z nich pożyczono w mniej lub bardziej zmienionej formie z M4 CSL. Całości dopełnia lakier Signal Green, który przyozdobiono czarnymi pasami. Wisienką na torcie są też żółte światła do jazdy dziennej.
Wnętrze modelu CS jest dużo bardziej surowe
Oczywiście znajdziemy tutaj topowe multimedia i wszystkie udogodnienia. Nie zabrakło za to świetnych kubełkowych foteli z włókna węglowego oraz szeregu czerwonych i czarnych wstawek, przeplatanych karbonem. Nie ma tutaj także podłokietnika - jego miejsce zajęła podpórka pod nadgarstek z logo CS.
Specyfikacja tego auta nie jest znana
Na pewno nowe M3 CS nie będzie tak mocne, jak wersja CSL. Możemy więc liczyć na około 530 KM i lekką kurację odchudzającą. BMW zapowiadało także inaczej zestrojone zawieszenie i ostrzej działającą skrzynię biegów. Napęd zapewne przenoszony będzie na cztery koła, z możliwością odpięcia przedniej osi w trybie 2WD Drift.
Oficjalna premiera tego auta powinna mieć miejsce za tydzień
BMW chce pokazać ten samochód podczas 24-godzinnego wyścigu w Daytonie, gdzie zadebiutuje ich nowa wyścigowa maszyna, która startuje w kategorii LMDh.