BMW najprawdopodobniej pracuje nad mocną hybrydą. I nas to cieszy
Czasy są dziwne, a duże silniki stoją na skraju wyginięcia. Na szczęście BMW ma najprawdopodobniej asa w rękawie, czyli bardzo mocną hybrydę.
Przede wszystkim BMW zauważyło jedną rzecz - jeśli wersja plug-in hybrid ma być oferowana w największych autach, takich jak X5 czy Seria 7, to musi być spięta z dużym silnikiem, na przykład sześciocylindrowym. Oferowana wcześniej "dwulitrówka" nie dość, że nie pasowała do charakteru auta, to jeszcze męczyła się w ciężkim nadwoziu. Dlatego też BMW zdecydowało się na wrzucenie pod maskę odświeżonej wersji zdecydowanie lepszego silnika, czyli kombinacji trzylitrowego R6 z systemem hybrydowym.
Co więcej, nie jest to ostatnie słowo BMW w tym temacie. Wszystko wskazuje bowiem na to, że w drodze jest jeszcze mocniejszy wariant, który będzie można "podładować z gniazdka". Oczywiście jest to walka o redukcję CO2 - wyższa emisja oznacza ogromne kary, a to z kolei przekłada się na straty producentów. Nowe przepisy Unii Europejskiej są twarde i bolesne dla wielu marek, a niestety regulatorzy nie zdają sobie sprawy z tego, że technologia naprawdę z trudem nadąża za ich pomysłami, niekiedy oderwanymi od rzeczywistości.
Tutaj hybryda ma sens
Jedynym sensownym rozwiązaniem jest więc stosowanie układów hybrydowych, które zwiększają wydajność auta i redukują emisję. Duży silnik z kolei cieszy tych, którzy oczekują konkretnego brzmienia (choć i to zostało "ubite" przez Unię Europejską). Benzynowe R6 w topowym wariancie (przy wsparciu "prądu") ma generować w BMW nawet do 550 KM. Przypuszczalnie będzie oferowane pod oznaczeniem M Performance - oznacza to, że cała konstrukcja zostanie usportowiona i dopracowana przez inżynierów BMW M.
Premiera takiego wariantu jest jednak raczej odległym tematem. BMW już zarejestrowało nazwę 750Le, aczkolwiek na tę chwilę nie ma jakichkolwiek szczegółowych informacji na temat produkcyjnego wariantu. Być może jest to przygotowanie do kolejnej generacji, która niebawem powinna wyjechać w postaci zamaskowanych "mułów testowych" na drogi. Następne wcielenie BMW Serii 7 zyska także wariant i7, czyli w pełni elektryczną wersję, która ma charakteryzować się świetną wydajnością i ogromną mocą. Jest to niezbędne do zawojowania rynku, bowiem Mercedes również wypuści odpowiednika Klasy S w wydaniu na prąd. Jego zwiastunem jest Mercedes EQS, który zadebiutował we Frankfurcie.