BMW Serii 4 Gran Coupe to kuzyn elektrycznego i4. Ma kilka ciekawych detali
BMW Serii 4 Gran Coupe powróciło. To kuzyn modelu i4, korzystający z konwencjonalnych silników spalinowych, ale i posiadający kilka unikalnych detali.
Przez dłuższy czas wszystko wyglądało tak, jakby BMW Serii 4 Gran Coupe miało nie powrócić na rynek w spalinowym wydaniu. Niemcy intensywnie promowali nadchodzące i4, najpierw chwaląc się prototypem, a później wersją produkcyjną. Jak się jednak okazuje w tle powstał też spalinowy model, który uzupełni gamę "czwórki". Co ciekawe nieco różni się on od swoich kuzynów w wydaniu coupe i cabrio. Czym?
Na przykład BMW Serii 4 Gran Coupe ma unikalne klamki
Podobnie jak BMW i4, Gran Coupe ma klamki "zatopione" w linii bocznej nadwozia. Przyciski do otwierania drzwi ukryto w zagłębieniach, podobnie jak chociażby w nowym Fiacie 500 Electric.
Cała reszta została natomiast przeniesiona "plug and play" z wariantu coupe i cabriolet. Oznacza to obecność kontrowersyjnego, acz coraz bardziej wpadającego w oko grilla z przodu. Towarzyszą mu wąskie lampy przednie i dość przystępne wizualnie tylne.
Linia boczna bardzo mocno przypomina poprzednika. Oznacza to, że kabina kryje się pod ciekawie poprowadzoną linią dachu, zgrabnie opadającą w tylnej części nadwozia. Dodatkowa para drzwi z pewnością zostanie doceniona przez tych, którzy często jeżdżą z kompletem pasażerów na pokładzie. Spore wymiary (4783 mm długości) są tutaj idealnie zamaskowane dobrymi proporcjami i przemyślaną stylistyką.
W kabinie nie znajdziecie nowych multimediów
O ile BMW i4 zyskało już nowy zakrzywiony ekran z najświeższym oprogramowaniem, o tyle 4 Gran Coupe musi zadowolić się rozwiązaniem znanym z BMW Serii 3. Czy jest nad czym rozpaczać? Niekoniecznie - to sprawdzony system, a linia deski rozdzielczej jest jakby atrakcyjniejsza bez tych wielkich tabletów.
BMW Serii 4 Gran Coupe zyskuje znane silniki
W komunikacie prasowym BMW chwali się głównie modelem 430i i M440i xDrive, aczkolwiek nie zabraknie tutaj także diesli (420d) i słabszych benzyniaków (420i). Niemcy podkreślają, że każdy wariant będzie cieszyć właściwościami jezdnymi, gdyż rozkład mas wynosi tutaj 50/50, co ma być wyczuwalne w zakrętach. Brzmi dobrze?
Auto w salonach pojawi się lada chwila. Oznacza to, że i cennik jest już w drodze.