Cadillac Escalade-V to zabieranie tunerom roboty. I absurd na kołach

Cadillac rozwija sportową linię V. Można było się spodziewać SUV-a w sportowym wydaniu. Ale Cadillac Escalade-V jest zaskakujący. To monstrum na kołach.

Kiedy jedną z najważniejszych premier marki jest elektryczny crossover Lyriq, koncern-matka zapowiada odejście do samochodów "zielonych", a Jeep Grand Cherokee Trackhawk zawsze wydaje się nie na miejscu w dzisiejszych czasach, pojawia się Cadillac Escalade-V. Jest wielki jak dom i będzie wyjątkowo mocny.

Cadillac Escalade-V to nie tylko stylistyka

Na początku pomyślałem, że to kolejna wersja usportowiona. Taki pakiet AMG, czy inny M-Sport. Co prawda Escalade to wybitnie gangsterska/raperska fura, ale jak przychodzi co do czego, to i tak wszyscy wybierają G63 AMG, albo Urusa. Największy SUV amerykańskiej marki to ociekająca blichtrem potężna, ale niezbyt sportowa rezydencja na kołach. Ma świecić i robić wrażenie.

Cadillac Escalade-V świeci trochę mniej. Ma nowe, bardziej sportowe w stylistyce zderzaki z dużym wlotem powietrza i estetyką przywodzącą na myśl CT4-V / CT-5 V Blackwing. Poczwórna końcówka wydechu, delikatny dyfuzor i czarna atrapa tworzą nieco inny wizerunek tego mastodonta. Całość uzupełniają oznaczenia "V", czarne progi i czerwone zaciski hamulcowe. Zapewne będą one zmodyfikowane. Mam taką nadzieję, inaczej Cadillac Escalade-V będzie pociskiem burzącym.

Escalade-V

Przynajmniej takie są zapowiedzi. Na krótkim filmiku słychać brzmienie V8-ki i to nas bardzo cieszy. I nie będzie to raczej mały silnik. Obecnie samochód dysponuje maksymalnie 426 KM i 623 Nm, co trudno uznać za kiepskie parametry. Nawet jeśli standardowo samochód waży grubo ponad dwie tony.

Szczegóły poznamy wiosną, ale jest niemal pewne, że za napęd odpowiadać będzie 6,2-litrowy silnik V8 z 1,7-litrową sprężarką mechaniczną. Taki sam zastosowany jest w CT5-V Blackwing. Tam oddaje kierowcy 677 KM i 893 Nm i Cadillac Escalade-V raczej nie będzie miał mniej. Będzie miał za to napęd na cztery koła i skrzynię automatyczną (w CT5-V w opcji jest "manual").

Jeśli chodzi o wnętrze, to na razie wiemy tylko o skórzanej kierownicy z logo "V". Ale jakieś zmiany się pojawią. Na pewno też otrzymamy do dyspozycji wielkie ekrany OLED ze standardowego modelu.

Czekamy z niecierpliwością, bo każde absurdalne i zbudowane tylko dla frajdy V8 w obecnych czasach cieszy.