Cadillac zyska silnik Ferrari. To może być gwarancja sukcesu w Formule 1
I wszystko jasne: Cadillac zyska silnik Ferrari. Nie chodzi oczywiście o samochody drogowe, a o bolid Formuły 1, który zobaczymy w 2026 roku.
- Cadillac podpisał porozumienie z Ferrari, na mocy którego będzie kupować silniki od włoskiej marki
- Wraz z nim Amerykanie kupią także skrzynię biegów
- General Motors chce zainstalować w bolidach F1 swój silnik, ale potrzebuje na to więcej czasu
- Docelowo umowa z Ferrari obowiązuje do 2030 roku
W 2026 roku marka z Maranello straci jednego z kluczowych klientów w Formule 1 - zespół Sauber. Włosi nie pozostaną jednak bez dopływu cennej gotówki związanej ze sprzedażą klientom silnika i skrzyni biegów do bolidów. Cadillac podpisał umowę z Ferrari, na mocy której skorzysta z ich jednostek napędowych i skrzyń. To świetny ruch ze strony amerykańskiej firmy, który może być gwarancją sukcesu.
Amerykanie stawiają na mocnego zawodnika. Cadillac skorzysta z doświadczenia Ferrari
Tym samym marka z Maranello wciąż będzie miała dwa zespoły klienckie: Haas, który od lat jest mocno powiązany z Ferrari, a teraz także General Motors/Cadillaca. Co prawda w oficjalnych dokumentach wciąż występuje nazwa Andretti, gdyż pod taką zgłoszono zespół, aczkolwiek Michael Andretti z tym przedsięwzięciem nie ma już nic wspólnego.
General Motors i Cadillac pojawią się na liście startowej w 2026 roku, jako jedenasty zespół w stawce. Oczywiście konstrukcja samochodu będzie ich autorskim pomysłem, zgodnym z całkowicie nowymi regulacjami. Wybór silnika od sprawdzonego dostawcy jest strzałem w dziesiątkę.
Włosi w erze hybrydowej radzili sobie nieźle z budową jednostek napędowych. Nie sposób tutaj nie wspomnieć silnika, który napędzał bolid SF-19. Do dziś uznaje się go za najmocniejszą konstrukcję w historii hybryd, przebijającą nawet Mercedesa. Problemem była tutaj już sama konstrukcja bolidu, która nie pozwalała na pełne wykorzystanie możliwości tej konstrukcji.
Oczywiście rok 2026 to wielkie zmiany - energia elektryczna z układu hybrydowego będzie miała ogromną rolę, a z jednostki zniknie skomplikowany układ MGU-H. Zamieniał on energię cieplną ze spalin w prąd, który wspierał silnik. To bardzo skomplikowany i często zawodny system, który był piętą Achillesową wielu konstrukcji. Teraz jego rolę przejmie znacznie mocniejszy i sprawdzony system MGU-K, także wykorzystywany w bolidach F1.
Cadillac i General Motors będą pracować z Ferrari do 2030 roku
Tak przynajmniej wynika z oficjalnych dokumentów. Amerykanie podkreślają jednak, że pracują w pocie czoła nad własnym silnikiem i skrzynią biegów. Tym samym porozumienie z Ferrari zapewne zawiera klauzulę, która pozwoli im na rezygnację z kupowania silników i skrzyń przed końcem umowy.