Carlos Sainz zamienił spalinowo-elektryczne Audi na amerykańskie V8. Oto Ford Raptor T1+
Carlos Sainz Senior właśnie odebrał swój nowy samochód służbowy. To Ford Ranger T1+, który ma jeden cel - wygrywać, w tym w wymagającym rajdzie Dakar.
- Ford Raptor T1+ szykuje się do podboju Rajdu Dakar
- Za jego kierownicą usiądzie Carlos Sainz, a drugi samochód poprowadzi Nani Roma
- Nowa konstrukcja korzysta z silnika V8 Coyote
Ford na poważnie podchodzi do motorsportu. Ta marka jest obecna w serii GT4 i GT3. W jej ofercie są także samochody dla mniej wprawionych kierowców wyścigowych, takie jak torowe wydanie modelu Dark Horse. Teraz do tej listy dołączają rajdy terenowe. Przed Wami Ford Raptor T1+, którym pojedzie Carlos Sainz i Nani Roma.
Amerykańska bestia w hiszpańskich rękach. Carlos Sainz i Nani Roma mają poprowadzić Fordy po zwycięstwo
Po sukcesach z Audi przyszedł czas na zmianę barw. Niemiecka marka osiągnęła swój cel i po pięknej wygranej zakończyła program rozwijający rajdową terenową bestię. Tam sercem był dwulitrowy silnik z samochodu z serii DTM (2.0 R4), który pełnił rolę generatora dla jednostki elektrycznej.
Ten zestaw wymagał dopracowania, ale finalnie okazał się być metodą na wygraną, którą Audi zdobyło w tym roku. Teraz ta marka skupiła się na programie F1, zostawiając puste miejsce w offroadzie. Zajmie je Ford, który ściągnął w swoje progi Carlosa Sainza i Naniego Romę, dwóch doświadczonych kierowców.
Nowe auto bazuje na stalowej ramie, którą opracował M-Sport. Postawiono tutaj na wielowahaczowe zawieszenie i amortyzatory FOX, które świetnie radzą sobie w trudnych warunkach. Skok zawieszenia to 350 mm, zaś prześwit wynosi 400 mm. Kąt natarcia? Skromne 70 stopni.
17-calowe felgi obuto w opony w rozmiarze 37 cali, a za kołami ukryto tarcze o średnicy 355 mm, współpracujące z 6-tłoczkowymi zaciskami. O skuteczność nie trzeba się tutaj martwić - to konstrukcje stworzone do pracy w tak trudnych warunkach.
Zresztą M-Sport jak mało kto zna się na projektowaniu samochodów do zadań specjalnych. Po pierwsze - ich historia trwa już dekady, a mury tej firmy opuściło wiele fascynujących maszyn. Po drugie - sztab inżynierów i ekspertów dba o to, aby Raptor był możliwie najlepszy.
Sercem tej maszyny jest silnik 5.0 V8 z rodziny Coyote, który zmodyfikowano na potrzeby jazdy w terenie. Zastosowano między innymi suchą miskę olejową i inny wydech.
Rajdowy debiut już za chwilę - podczas Baja Hungary
Matt Wilson, dyrektor M-Sport i menadżer projektu Dakar podkreśla, że będzie to próba generalna dla tego samochodu, aczkolwiek nie jest to jego pierwsze "offroadowe rodeo". Raptor T1+ przejechał 10 000 kilometrów podczas testów, gdzie doszlifowywano konstrukcję. Teraz jednak po raz pierwszy będzie można ją sprawdzić w akcji, podczas rajdu.
W październiku Carlos Sainz i Nani Roma pojadą w Rallye du Maroc, który to będzie ostatnim sprawdzianem przed Rajdem Dakar. Czy podium jest w zasięgu ręki? O tym przekonamy się w najbliższych miesiącach.