Ceny paliw - prognoza na nadchodzący rok
Czasy przyjemnych wizyt na stacjach benzynowych powoli dobiegają końca. Porozumienie zawarte przez OPEC może nas mocno uderzyć po kieszeniach.
Bezołowiowa 95 za 4,50 i diesel w dolnych okolicach czterech złotych? Te czasy już za nami. Nadchodzący rok niestety będzie powrotem wysokich cen paliw, z piątką na przedzie. Wszystko za sprawą porozumienia OPEC, na mocy którego ograniczone zostanie wydobycie ropy naftowej. Przez ostatnie dwa lata ceny paliw znacząco spadły, co pozytywnie odbiło się na portfelach kierowców, lecz nie budzi radości na twarzach zarządzających największymi spółkami naftowymi. Branża paliwowa, według ekspertów, będzie teraz wyrównywać straty.
Decyzja OPEC o ograniczeniu wydobycia została niejako wymuszona przez czołowych producentów, aby zwiększyć cenę tego surowca. Eksperci zwiastują wzrost ceny 95-ki do poziomu 5,10 zł w przeciągu najbliższych sześciu miesięcy, zaś 98-ka poszybuje do 5,50 za litr. Diesel powinien ustabilizować w okolicach pięciu złotych. Trudno jest jednak wierzyć tak odległym opiniom - aktualne zawirowania w światowej polityce mogą odbić się jeszcze większym skokiem lub zupełnie nieprzewidywanym spadkiem.
Aktualnie za litr 95-ki płacimy średnio 4,75 zł, zaś za diesla o 15-20 groszy mniej.