Citroen Xanthia 1986. Koncept, z którego pozostała tylko nazwa

Coś tu się nie zgadza? Czemu ta Xantia wygląda jak AX? Bo to Citroen Xanthia, prototyp, z którego pozostała tylko nazwa.

Trudno powiedzieć, że pozostało po nim coś jeszcze, mimo wielu wspólnych cech z Citroenem AX. Ale Citroen Xanthia nigdy nie miał ujrzeć hali produkcyjne. Powstał żeby ciekawić, promować i nawiązywać do modnych wtedy produkcji SF. Tu by się sprawdził i do dziś. Jaka stała za nim historia?

Citroen Xanthia powstał w 1986 roku

Został zaprezentowany podczas targów w Paryżu. Zresztą to dokładnie te same targi, na których Citroen pokazał model AX. Stąd wspólne cechy. Marce zależało, żeby mocno wypromować nowe miejskie autko, zastępujące modele Visa i LNA. Dlatego Francuzi oprócz modelu seryjnego, na stoisku wystawili szaloną Xanthię.

Citroen Xanthia był futurystycznym speedsterem, z obniżoną przednią szybą, która zachodziła na boki i płynnie przechodziła w osłonę tylnej części nadwozia. Zwróćcie uwagę, że pałąk przeciwkapotażowy jednocześnie pełni funkcję punktów mocowań zagłówków, oddzielonych od foteli. Za nimi... są jeszcze dwa miejsca, przeznaczone dla dzieci, lub bardzo niskich osób. Choć nie mam pojęcia, jak mają się tam zmieścić.

Citroen Xanthia

Z tyłu znajdziemy podwójną kwadratową końcówkę wydechu, czarne lampy połączone blendą oraz... cyfrową tablicę rejestracyjną. Taka sama, z wyświetlanym "numerem" wyłaniającym się z czarnej tafli, znalazła się z przodu.

Ten przód jest niemal w całości pożyczony z seryjnego AX - lampy, maska, błotniki i elementy zderzaka są takie same, jak zaraz miały witać Francuzów z każdego salonu Citroena. Dołożono za to niezwykle oryginalne i modne w tamtym okresie felgi oraz opony Michelin z czerwonym wnętrzem bieżnika. To musiał być szał!

Wnętrze również wygląda, jakby do AX-a dorwali się spece od "Powrotu do przyszłości". Deska rozdzielcza nie tylko została obszyta czerwoną skórą, ale przede wszystkim, przebudowana na nieco bardziej futurystyczną, z dodatkowymi wskaźnikami, komputerem pokładowym oraz, oczywiście, rozbudowanym systemem audio.

Nic szalonego

Mechanicznie Citroen Xanthia również spokrewniony był z małym hatchbackiem. Pochodził z niego napęd, silnik i skrzynia biegów. Był to czterocylindrowy 1.4 z modelu AX 14, tylko o mocy nieco podniesionej do 70 KM. Seryjny model miał 65 KM. Skrzynia to pięciobiegowa ręczna przekładnia, a jedyną zmianą było dołożenie amortyzatorów olejowych.

Samochód nigdy nie miał być seryjny i nigdy nie był. Choć mógł być zapowiedzią AX Cabrio, który również finalnie nigdy się nie ukazał. Citroen Xanthia wciąż istnieje - stoi w magazynach Citroen Conservatoire. A nazwa? Cóż, wyciągnięto ją "z magazynów" 7 lat później, nieco odświeżono i wypuszczono jako auto klasy średniej w 1993 roku.