Od dzisiaj obowiązuje nowe cło na samochody elektryczne z Chin. Oto co warto o nim wiedzieć

Nowe cło na samochody elektryczne z Chin stało się rzeczywistością. Jego stawka wynosi od 17,8% do 45,3%, w zależności od marki. Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

  • Nowe cło na samochody elektryczne z Chin weszło dzisiaj w życie
  • Stawki wahają się w granicach od 17,8% do 45,3%
  • Ceny niektórych modeli nie zmienią się "od razu" - wszystko jest zależne od strategii producenta

Nowe cło na samochody elektryczne z Chin stało się rzeczywistością. Dzisiaj, 31 października, weszło w życie rozporządzenie, które nakłada nowe stawki na producentów z Państwa Środka. Jak to działa, jak wpłynie na ceny samochodów i jak wyglądają dalsze rozmowy na linii Unia Europejska - Chiny? Wyjaśniamy to.

Nowe cło wynosi od 17,8% do 45,3%, w zależności od producenta

Tu warto uporządkować dwie kwestie. Po pierwsze - nowa opłata jest niezależna od standardowego cła, które wynosi 10%. Tym samym formalnie producenci objęci najniższą stawką płacą 27,8% wartości pojazdu, Ci z najwyższą aż 55,3%.

Po drugie - Unia Europejska nie zdecydowała się na objęcie nowym podatkiem samochodów już sprzedanych, o czym początkowo wspominano. Osoby, które kupiły elektryka z Chin, mogą spać spokojnie. Tak zwane tymczasowe cła, które wprowadzono 4 lipca 2024, nie będą finalnie egzekwowane.

Kolejną kwestią wartą uwagi jest fakt, że dodatkowe stawki celne objęły tylko pojazdy stricte elektryczne, tak zwane BEV. Hybrydy, hybrydy plug-in i samochody stricte spalinowe nie będą więc drożeć. Tyczy się to tak popularnych modeli, jak MG HS, MG ZS, Omoda 5, Jaecoo 7, czy BYD Seal U DM-i. Ich ceny powinny pozostać na niezmienionym poziomie.

Cło samochody elektryczne z chin

Jak wyglądają stawki celne dla poszczególnych producentów?

Tu wszystko zależne było od współpracy firmy z przedstawicielami Unii Europejskiej. Chodziło oczywiście o przedłożenie odpowiednich dokumentów, które prezentują stopień wsparcia ze strony chińskiego rządu, otrzymywanego przez dane marki. To właśnie te pieniądze pozwalały na obniżenie cen samochodów do poziomu, który jest nieosiągalny dla producentów z Europy.

Stawki celne dla producentów z Chin

Producent: Cło:
Tesla 17,8%
BYD 27%
Geely 28,8%
Inne koncerny motoryzacyjne, które współpracowały przy dochodzeniu z UE 30,7
SAIC 45,3%
Koncerny z Chin, które nie współpracowały przy dochodzeniu z UE 45,3%

Osobno negocjowane są stawki dla europejskich producentów produkujących samochody w Chinach. Mowa tutaj między innymi o MINI (Cooper E/SE, Aceman) i o Cuprze (Tavascan).

Negocjacje z Chinami wciąż trwają

Jak donosi Automotive News Europe, Chińczycy cały czas są otwarci na dialog i chcą znaleźć dyplomatyczne rozwiązanie tego problemu. Władze Państwa Środka wystosowały zaproszenie dla przedstawicieli Unii Europejskiej do prowadzenia dalszych rozmów w Pekinie. Wszystko wskazuje na to, że delegacja już tam wyjechała i będzie negocjowała warunki, które zadowolą obie strony.

Warto dodać, że w tle do konfliktu związanego z cłem, pojawiła się jeszcze kwestia wycofania inwestycji chińskich firm w Europie. Władze Chin zasugerowały koncernom wstrzymanie decyzji o budowie fabryk na Starym Kontynencie, aby wykorzystać dodatkowy czas jako argument w rozmowach z UE.

Jednocześnie producenci baterii z Chin też zaczynają rezygnować z walki o Europę. Svolt, spółka spokrewniona z grupą Great Wall, nie tylko ogłosiła decyzję o rezygnacji z budowy dwóch zakładów w Niemczech, ale też w styczniu całkowicie zawiesi swoją działalność na Starym Kontynencie.

Svolt argumentuje swoją decyzję niezadowalającym rozwojem rynku samochodów elektrycznych w Europie, nie spełniającym oczekiwań firmy i udziałowców.