Czy Corvette C8 może być ładniejsza? Tak, ale to droga sprawa
Chevrolet Corvette C8 zbiera świetne opinie za właściwości, ale mieszane za wygląd. Caravaggio Corvettes postanowiło to nieco poprawić.
Chevrolet Corvette C8 to wyjątkowy model w 70-letniej historii tego kultowego samochodu. Po raz pierwszy zmieniono układ konstrukcji na taki z centralnie umieszczonym silnikiem. I postawiono na nieco inną stylistykę. Niektórzy mówią, że przekombinowaną i za mało rozpoznawalną. Coś w tym jest. Najnowsza Corvette ponoć jeździ bardzo dobrze, ale wygląda... jak dowolny samochód z gry, gdzie nie wykupiono licencji.
Kanadyjska firma Caravaggio Corvettes postanowiła coś z tym zrobić. Przygotowano cały nowy bodykit, który powoduje, że amerykańska duma jest nieco bardziej stonowana. I znacznie bardziej elegancka.
Corvette C8 została "ogolona" z dodatków
To, co rzuca się w oczy na samym początku, to znacznie prostsza, elegancka linia. Oczywiście, nie jest ona zmieniona w stosunku do oryginału. Ale wyczyszczono tutaj wszystkie detale, które zaburzały harmonię prostego nadwozia sportowego auta.
Corvette C8 dostała całkowicie nowy przedni zderzak, z mniejszym środkowym wlotem i powiększonymi bocznymi. Zmieniły się też progi oraz panele drzwiowe. Dość kontrowersyjny wlot za drzwiami ustąpił miejsca bardziej klasycznemu, choć wciąż ciekawemu "łapaczowi powietrza".
W tylnej części nadwozia pojawił się nowy zderzak oraz nowy spoiler. Są znacznie lepiej wkomponowane i wyglądają bardziej "na miejscu" niż te w standardowej Corvette.
Muszę przyznać, że choć wciąż to nie jest samochód, który z daleka przypomina słynne amerykańskie auto, widzę tu nieco więcej nawiązań do prostych i czystych linii poprzedników. Caravaggio Corvettes Unica Series 1, bo tak nazywa się ta przebudowa, na pewno będzie się wyróżniać.
Zwłaszcza, że będzie ich niedużo. Firma planuje zbudowanie zaledwie 30 sztuk. Każda Unica Series 1 to indywidualny projekt, wykonany z włókna węglowego. Pięć ze wspomnianych sztuk będzie miało widoczną strukturę karbonu. Straci to nieco elegancji, ale na pewno zyska na unikalności.
Za zmianami w nadwoziu nie poszły zmiany we wnętrzu. Przynajmniej stylistyczne, bo jeśli chodzi o wykończenie do klient ma pełną dowolność.
Corvette C8 po przebudowanie w Caravaggio Corvettes nie jest też tania. Tak naprawdę, cały projekt jest znacznie droższy niż fabrycznie nowy samochód, nawet w odmianie Z06. Kanadyjczycy wycenili swoją pracę na 135 000 USD. Plus samochód-dawca.
Unica Series 1 to więc jedna z najdroższych współczesnych "Corvett", którą można mieć. I jedna z ładniejszych.