Cupra Formentor VZ5. 5 cylindrów, 390 KM i cena wynosząca 312 000 zł

Cupra Formentor VZ5 wrescie staje się oficjalnie dostępna w polskiej dystrubucji. Marka odkryła karty i ujawniła cenę tego auta. Tanio nie jest.

To ten moment, kiedy ktoś wreszcie wykradł największy skarb z podwórka Audi. Hiszpanie dobrali się do magicznego magazynu, z którego wywieziono ukradkiem 7 000 sztuk silnika 2.5 TFSI. Ten wyląduje w ciekawym aucie - jest to Cupra Formentor VZ5. Limitowany właśnie do 7 000 egzemplarzy model będzie wisienką na torcie w gamie marki. Jest mocny, oferuje cudowne brzmienie płynące z wydechu, ale i nie jest tanią propozycją.

Cupra Formentor VZ5 cena

Cupra Formentor VZ5 - od 312 000 zł

Hiszpanie poprzeczkę zawieszają bardzo wysoko, nawet wyżej od najnowszego Audi RS3 - a tam przecież jest ten sam silnik. Za auto marki z Ingolstadt zapłacimy 281 900 zł (wersja Sportback) lub 290 000 zł (limuzyna). Tymczasem Cupra żąda 312 000 zł za swój samochód.

Oczywiście hiszpańska marka przygotowała też oferty finansowania. W Polsce samochód ten dostaniemy za 3 124 zł (bez wpłaty własnej) w leasingu Moc Niskich Rat. W przypadku leasingu konsumenckiego jest to 3 478 zł.

Na jego specyfikację narzekać jednak nie można. 390 KM oraz 480 Nm i napęd na cztery koła sprawiają, że osiągi będą więcej niż rewelacyjne. Do tego można liczyć na świetne właściwości jezdne, gdyż system Haldex został specjalnie dostrojony do potrzeb tego auta.

Cupra Formentor VZ5 przyspiesza do setki w 4,2 sekundy, a prędkość maksymalna tego modelu to 250 km/h. Tym samym hiszpańska propozycja stanie w gronie topowych hothatchy, plasując się w okolicach wspomnianego Audi RS3 (400 KM) i Mercedesa-AMG A 45 (381 lub 421 KM w zależności od wersji).

Wyróżnikiem wersji VZ5 są unikalne 20-calowe felgi, za którymi ukryto wzmocniony układ hamulcowy. Na rynek trafi też 999 egzemplarzy w unikalnym kolorze Taiga Grey, który nie będzie dostępny w regularnej ofercie.

Kto pierwszy, ten lepszy?

Cupra nie chwali się liczbą egzemplarzy przeznaczonych na polski rynek. Sugeruje to, że "kto pierwszy, ten lepszy" - to znaczy kluczową kwestią będzie kolejność zamówień. Auto dostępne jest u dealerów od listopada - proces zamówień jest już otwarty. Czas oczekiwania na wyprodukowanie takiego auta nie jest znany, ale znając aktualną sytuację na rynku może to być nawet kilka-kilkanaście miesięcy. Warto więc uzbroić się w cierpliwość.