Dodge Charger warczy, ryczy i jest elektryczny. Czy dacie się nabrać na ten dźwięk?
Nie jest to V8, V6 ani R6. Mimo to jesteśmy pewni, że ktoś da się oszukać. Przed Wami nowy Dodge Charger Daytona w akcji, prezentujący "ryk" swojego wydechu, którego tutaj nie ma.
Mija was nowy Dodge Charger Daytona na ulicy. Wydaje specyficzny dźwięk. Ni to V8, ni to R6. Zaskakuje Was jego ciągłość i brak zmian przełożeń. CVT? Nic bardziej mylnego - to elektryczna wersja tego samochodu, która będzie bardzo "głośna" na zewnątrz.
Amerykanie pochwalili się finalną wersją swojego "wydechu" Fratzonic, który nie jest zwyczajnym głośnikiem ukrytym pod samochodem.
Dodge Charger Daytona 2025 ma dość skomplikowany układ, w skład którego wchodzą specjalne rezonatory
To właśnie w nich wydobywa się ten sztuczny dźwięk, po czym za sprawą specjalnych puszek rezonuje w taki sposób, aby udawać brzmienie silnika V8. Teoretycznie, gdyż Dodge nie chciał imitować klasycznych silników spalinowych. Brzmienie "wydechu" Fratzonic jest więc jedynie inspirowane benzynową jednostką, ale ma indywidualny charakter. Jak to brzmi? Zobaczcie sami.
Kliknij tutaj, aby posłuchać dźwięku nowego Dodge'a Chargera Daytony w elektrycznym wydaniu (ale udającym silnik spalinowy)
Można śmiało powiedzieć, że jest to ciekawy patent, ale czy faktycznie niezbędny? Wiele osób twierdzi, że jedną z najlepszych cech elektryków jest cisza. Po co więc robić samochód, który udaje coś, czym nie jest?
Tutaj można jedynie przypuszczać o co chodzi. Amerykanie zdają sobie sprawę, że w takich modelach jak Charger, liczy się coś więcej niż wygląd i osiągi. Dodge chce więc zaoferować swoim klientom namiastkę brzmienia, które podkręci charakter auta.
Co więcej, wiele firm zauważyło, że do szybkiej jazdy na torze wyścigowym potrzebny jest dźwięk. To on daje nam poczucie prędkości i ułatwia kontrolowanie tempa jazdy. Z tego powodu chociażby Hyundai IONIQ 5 N dostał specjalny system, który imituje dźwięk rosnących obrotów.
Można więc powiedzieć, że obserwujemy coś naprawdę dziwnego
Z jednej strony elektryfikacja jest uznawana za wiodący kierunek, z drugiej zaś producenci cały czas próbują pokazać, że brakuje w niej elementów znanych z samochodów spalinowych. Prawda jest taka, że brzmienie w autach to kluczowa dla wielu osób rzecz. Czy "syntetyczne" dźwięki staną się standardem w przyszłości? Bez wątpienia - choć będą głównie symbolem sportowych samochodów na prąd.