DS 8 2025 ma kierownicę, jakiej się nie spodziewaliście. Francuzi odpinają wrotki

Specyficzna sylwetka, unikalne wnętrze i wydajny napęd. DS 8 2025 szykuje się do premiery. Oto co wiemy o nadchodzącym modelu tej francuskiej marki.

Jeśli myśleliście, że Francuzi wracają do ostrożnego podejścia do budowy samochodów, to jesteście w błędzie. Nowe DS 8 2025 zaskoczy wszystkim - i to pod wieloma względami. Luksusowy odłam Citroena, obecnie cieszący się pełną niezależnością, pokaże auto, które mocno wyróżni się z tłumu.

Dlaczego? Przede wszystkim dostaniemy tutaj odważną stylistykę nadwozia i nietypowy design wnętrza. To wszystko połączono z elektryfikacją.

DS 8 2025 to samochód, który ma być "nowym flagowcem" w gamie marki

I na pewno nie będzie tak zachowawczy, jak DS 9. W tym przypadku Francuzi po prostu dali ponieść się swojej kreatywności i stworzyli coś z zupełnie innej bajki.

Projekt nadwozia łączy cechy lekko podniesionego crossovera i dużego sedana/liftbacka. Można powiedzieć, że jest to coś na kształt Peugeota 408/Citroena C5X, choć w nieco innym wydaniu. DS wykorzysta tutaj wiele elementów z prototypowych modeli marki. Spodziewajcie się więc wąskich przednich świateł, pionowych ledów ze światłami do jazdy dziennej i dużego wlotu powietrza.

DS 8 2025

Ten jednak będzie tylko ozdobą, gdyż mówimy o samochodzie elektrycznym. Nowy DS wykorzysta potencjał platformy STLA Medium. A to oznacza, że zobaczymy w nim dużą baterię (oferującą nawet 98 kWh pojemności) i silniki oferujące do około 350 KM.

Najbardziej zaskakuje jednak wnętrze. Francuska kreatywność poszła na całość i nie każdemu się to spodoba

Przede wszystkim dostaniemy tutaj ciekawą kolorystykę (w tym w pełni niebieskie obszycie wnętrza, włącznie z plastikami), panoramiczne ekrany, podwieszaną konsolę centralną i... przedziwną kierownicę z czterema ramionami.

Jesteście gotowi aby ją zobaczyć? Kliknijcie tutaj i lekko się zaskoczcie - tu kryje się zdjęcie.

Tak, ramiona układają się w kształt X i są mocno rozstrzelone. Przedziwne, ale i intrygujące. Nie ma też klasycznych ramion pod palcami na godzinie trzeciej i dziewiątej, a jedynie pogrubienia. Panele sterujące z przyciskami przypominają zaś wielkie piloty, które przyczepiono do rdzenia kierownicy.

Na pewno nie będzie to więc samochód dla masowego odbiorcy. Unikalny i dość specyficzny styl trafi w gusta wąskiego grona klientów, co jest dość odważnym ruchem ze strony grupy Stellantis. W końcu ta marka miała się rozwijać, a nie ograniczać do garstki fanów unikalnego designu.

DS 8 2025 zadebiutuje w najbliższych miesiącach. Na drogach zobaczymy go zaś w 2026 roku.