Dubaj testuje cyfrowe tablice rejestracyjne
Arabskie miasto zamierza wprowadzić coś jednocześnie innowacyjnego, jak i lekko przerażającego. Możliwe, że już wkrótce mieszkańcy będą mieli tablice rejestracyjne... które będą dużo wiedzieć.
W przyszłym miesiącu startuje program pilotażowy cyfrowych tablic rejestracyjnych. Co to oznacza?
Panele LED, wyświetlające numer rejestracyjny, będą miały "kilka" dodatkowych funkcji. Mówi się oczywiście o tych pozytywnych, m. in. o powiadamianiu w razie wypadku. Poza tym, dzięki analizowanym na bieżąco danym pozwolą na przekazywanie pomiędzy kierowcami "na żywo" informacji dotyczącymi sytuacji na drodze. No i będzie można wyświetlić na nich informacje o tym, że samochód lub tablica zostały skradzione - to przy pomocy specjalnej aplikacji. Podobnie zresztą jak aplikacja, tablica będzie powiązana z naszym kontem. Co oznacza, że opłaty za drogi, parkingi, ale także mandaty będą ściągane automatycznie "z poziomu tablicy". Podobnie zresztą jak opłaty za ich odnowienie. Wg źródeł (BBC i dubajski departament transportu) będzie można z poziomu własnego telefonu lub strony internetowej również zmienić numer rejestracyjny.
Takie tablice, teoretycznie ułatwiające życie, to jednak kolejny przyczynek do inwigilacji przez władze. Będzie przecież widać dokąd jeździmy, z jaką prędkością, co robimy przy pomocy samochodu i gdzie. Innymi słowy zebrane informacje mogą zostać wykorzystane przeciwko nam w najróżniejszy sposób. Od dodatkowych mandatów, przez zwiększone opłaty za ubezpieczenie, aż po personalizowanie reklam oraz... sprzedawanie danych osobowych.
Póki co tablice będą przechodzić testy w trudnych, pustynnych warunkach. Mają one potrwać do listopada. Wtedy też zostanie ogłoszona przyszłość projektu oraz koszt nowych "blach".