Duża kałuża po ulewie, albo stojąca woda, to największy wróg samochodu. Zwolnij i uważaj

Nad Polską przechodzą silne burze, które doprowadzają do lokalnych podtopień. Być może Wasza stała droga do domu będzie częściowo zalana, albo na drodze pojawi się ogromna kałuża. Zasada jest prosta - w pierwszym przypadku szukamy objazdu, w drugim ściągamy nogę z gazu.

Choć samochody pędzące przez wodę wyglądają efektownie, to tak naprawdę tylko odpowiednio przygotowane i zbudowane samochody czują się dobrze w takim otoczeniu. Kałuża może być największym wrogiem samochodu, podobnie jak lekko podtopiona ulica. Zasada jest prosta - zawsze jedź powoli, a jeśli masz taką możliwość, to poszukaj objazdu.

Kałuża na drodze, zalana ulica. Jakie szkody mogą wyrządzić w samochodzie?

Wbrew pozorom ogromne. Zacznijmy od tych potencjalnie najtańszych. Przede wszystkim często w kałużach kryją się dziury, a niekiedy wyrwane studzienki. W takiej sytuacji możemy wjechać w nią kołem, uszkadzając felgę lub całe zawieszenie.

Do tego poderwana woda, przy szybszym pokonaniu kałuży, może zalać elektronikę w silniku. Z reguły wszystkie elementy są dobrze zabezpieczone, ale część z nich może być podatna na nagłe i silne uderzenie wody.

To samo tyczy się przejazdu przez częściowo zalaną ulicę. Jeśli widzicie, że wody jest dość dużo, to nie ryzykujcie jazdy. Pomijając te same rzeczy, które mogą wydarzyć się po wjechaniu w dużą kałużę, tutaj dodatkowo pojawia się jeszcze większe ryzyko zalania silnika.

kałuża ulewa deszcz silnik zassał wodę

Z reguły dzieje się to w sytuacji, gdy przed nami jedzie samochód, który wytworzy większą falę. Wówczas, gdy wjedziemy w nią autem, woda może być zassana przez filtr powietrza. Z reguły w takiej sytuacji nie ma już szans na ratunek, a silnik żegna się z tym światem.

Tak zwany hydrolock doprowadza z reguły do skrzywienia tłoków, uszkodzenia głowicy i do wielu innych poważnych usterek w silniku. Wówczas w grę wchodzi już tylko remont generalny całej jednostki, lub jej wymiana.

Silnik zassał wodę. Co wtedy zrobić?

Przede wszystkim jak najszybciej go zgasić, nawet jeśli jesteśmy jeszcze "w wodzie". Szybkie wyłączenie jednostki może zmniejszyć szkody, ale na pewno ich nie wyeliminuje. Wówczas zostaje już tylko wezwanie pomocy drogowej.

Warto też pamiętać o pieszych

W czasie jazdy zwracajcie uwagę na osoby, które poruszają się wzdłuż jezdni. Czasami nawet przy niewielkiej prędkości można bez problemu kogoś ochlapać. Zapewne nie chcielibyście być na miejscu takiego przechodnia, więc miejcie to z tyłu głowy poruszając się po drogach.