Ferrari właśnie zastrzegło nazwę "Testarossa". Czyżby szykował się powrót legendarnego modelu?
Ferrari właśnie zastrzegło nową nazwę. To "849 Testarossa". Co to oznacza? Możemy się tylko domyślać, ale warto prześledzić ten proces.
Nie jest niczym dziwnym, że marki starają się zachować swoje dziedzictwo, i chronią swoje znaki towarowe i najbardziej "wartościowe" nazwy. Taką bez wątpienia jest Testarossa. Nazwa kultowego modelu z lat 80-ych wciąż budzi emocje, a kształt auta to jedno z najbardziej ikonicznych i rozpoznawalnych Ferrari w historii.
Ale, na Islandii zarejestrowano znak towarowy "849 Testarossa", a to już brzmi zupełnie inaczej.
Ferrari 849 Testarossa - czy tak będzie się nazywał nowy model?
Ferrari 812 Superfast, Ferrari 360 Modena, Ferrari 430 Scuderia. Jeśli pojawia się taka podwójna nazwa, może to oznaczać kolejny model w gamie.
Włoska marka już robiła takie rzeczy, także zarejestrowanie modelu "849 Testarossa" może świadczyć o tym, że szykuje się kolejna premiera. W tym roku mamy 40-lecie tego modelu, więc byłoby to dość naturalne.
Z drugiej strony, zazwyczaj cyfry w nazwie mają znaczenie. Jeśliby przyjrzeć się nomenklaturze, mógłby być to ośmiocylindrowy silnik o pojemności 4,9 litra. Póki co Włosi nie mają takiego silnika w ofercie. I, biorąc pod uwagę F80, raczej nie zapowiada się, aby taki powstał. Albo V6, albo V12.
Dlatego też jest szansa, że ta słynna nazwa zostanie przywrócona w innej formie. Może to być kolejny limitowany model z linii "Icona", taki jak Monza, czy SP3 Daytona. Tutaj marka może się nie ograniczać i stworzyć dowolny silnik, nawet bazujący na starszej konstrukcji. Albo po prostu może mieć 849 KM, przy niskiej masie. I wygląd inspirowany klinem lat 80. Brzmi dobrze?
Z drugiej strony, firmy zaczynają "wracać do korzeni". Lamborghini myśli nad reaktywacją nazwy Countach, więc dlaczego Ferrari miałoby nie reaktywować Testarossy. Problem polega na tym, że 296 GTB jest dość świeżym i bardzo udanym modelem, więc pewnie chwilę przetrwa na rynku.
Pozostaje nam uzbroić się w cierpliwość i powściągać nasze nostalgie. Ferrari Testarossa była jedyna w swoim rodzaju i choć nie była ponoć idealnym autem do jazdy (żeby nie powiedzieć fatalnym) to na stałe wpisała się w historię motoryzacji. Jedno jest pewne - Ferrari nie zrobi z tej nazwy nowego "znaczka" dla SUV-a.


