Ferrari Elettrica nie będzie tym, czego się spodziewacie. Włosi uśmiechają się na widok sedana
Pierwszy samochód z Maranello, w którym zamiast benzyny 98-oktanowej "zaleje się" prąd, wyjechało na drogi w finalnej formie. Ferrari Elettrica będzie czymś, czego w ofercie tej marki jeszcze nie było.
Przez ponad rok za nos wodziły nas muły testowe, które łączyły pas przedni z Ferrari Purosangue i tył z Maserati Levante. Masywna sylwetka sugerowała, że Włosi pracują nad kolejnym SUV-em. Wszystko wskazuje jednak na to, że wcale tak nie jest. Na drogi właśnie wyjechały finalne prototypy, ukryte pod bardzo specyficznym maskowaniem. I choć wysoko poprowadzona linia dachu imituje SUV-a, to paradoksalnie kryje się pod nią pusta przestrzeń. Według doniesień osób zbliżonych do producenta, Ferrari Elettrica 2026 będzie pierwszym sedanem w historii marki.
Włosi bawią się formą. Ferrari Elettrica ma być... elegancką limuzyną
Albo sportowym czterodrzwiowym coupe - zależy jak na to patrzycie. Pewne jest natomiast to, że mówimy tutaj o samochodzie, jakiego oficjalnie jeszcze nie widzieliśmy.
Oczywiście dopisek "oficjalnie" jest tutaj bardzo adekwatny. W latach osiemdziesiątych w studiu Pininfarina powstało Ferrari Pinin, bazujące na modelu 400GT. Paradoksalnie projekt spodobał się Enzo Ferrariemu i rozważano produkcję seryjną takiej limuzyny. Finalnie jednak pomysł pozostał w fazie prototypu, który kilka lat temu trafił na sprzedaż.
Teraz wszystko wskazuje na to, że Włosi powrócili do idei czterodrzwiowego samochodu o niskiej linii nadwozia. W pewnym sensie może to być strzał w dziesiątkę. Gdyby Ferrari opracowało sportowe coupe na prąd, to wielu klientów mogłoby ominąć taki samochód szerokim łukiem.
Purosange jest zaś pierwszym "SUV-em", aczkolwiek stworzonym na zasadach marki z Maranello - z V12 pod maską i ze sportowymi właściwościami jezdnymi.
Wybór czterodrzwiowego coupe/limuzyny zdaje się być więc po prostu rozsądną decyzją. Taki samochód jednocześnie zapełni nietypową niszę i może być "reprezentacyjnym samochodem" do miasta, gdzie od czas do czasu szofer wsiada za kierownicę.
Kliknij tutaj, aby zobaczyć zdjęcia nowego Ferrari (dostęp: Carscoops)
Być może Włochów zainspirował tutaj Rolls-Royce Spectre, choć tam pozostawiono dwudrzwiowe nadwozie. Pewne jest jedno: Ferrari Elettrica ma być bardzo zaawansowane konstrukcyjnie, wydajne i szybkie. Marka z Maranello twierdzi, że zmieni zasady gry w segmencie elektryków i pokaże rozwiązania z najwyższej półki.
Oficjalna premiera "technologiczna" odbędzie się w październiku, jednak gotowe auto poznamy dopiero w przyszłym roku.


