Pieniądze szczęścia nie dają, ale można za nie zrobić własne Ferrari. A to...

Przed Wami Ferrari SP-8 - nowy specjalny projekt marki, stworzony na zamówienie klienta z Tajwanu. Powstało tylko jedno takie auto, uszyte na miarę w każdym detalu.

Mówi się, że pieniądze szczęścia nie dają. Być może - ale posiadanie auta zbudowanego od zera według własnej wizji może dać dużo radości. A to oczywiście kosztuje, bardzo dużo. Jeśli jednak dysponujecie odpowiednim budżetem, to możecie zapukać do drzwi marki z Maranello. Ferrari SP-8 jest najnowszym dzieckiem działu projektów specjalnych. Tym razem dla kolekcjonera z Tajwanu opracowano unikalne auto, które bazuje na modelu F8 Tributo.

Ferrari SP-8 łączy doładowane V8, nowoczesny wygląd i brak dachy nad głową

Brak dachu jest tutaj dosłowny, gdyż nie da się go nawet rozłożyć. Po prostu go nie znajdziecie w tym aucie. Szanujemy takie podejście, gdyż pozwala to na eksperymentowanie z linią szyb.

A tutaj styliści marki pod okiem Flavio Manzoniego stworzyli małe dzieło sztuki. Na platformie F8 Tributo zbudowano samochód, który łączy najlepsze cechy wszystkim nowych modeli marki. Wpleciono tutaj także odrobinę klasyki.

Na przykład pas przedni zyskał całkowicie nowe światła. Ich obudowa ma kształt dopasowany do linii pasa przedniego, aczkolwiek soczewka pochodzi z modelu 296. To samo tyczy się tylnych lamp, które przeniesiono z modelu Roma.

Ferrari SP-8 2023

Nadwozie jest dwukolorowe, a barwy przecinają się dokładnie z linią przednich błotników. Czarny front z kolei komponuje się z szybami. Tył jest srebrny i bardzo dynamicznie narysowany.

Świetnym detalem są też felgi. Tutaj kupujący poprosił o wzór nawiązujący wizualnie do Ferrari F40. Włoska marka stworzyła ciekawą koncepcję, która czerpie z klasyki, ale ma w sobie dużo nowoczesności. Jak widać można to wszystko połączyć w jedną spójną całość.

Co ciekawe ogromny nacisk położono na pracę z mechaniką płynów (CFD), aby auto było idealnie ciche w środku przy jeździe z wysokimi prędkościami.

Sercem jest tutaj silnik 3,9 V8, który generuje 710 KM. Nie wprowadzono więc żadnych modyfikacji względem jednostki z modelu F8 Tributo.

Ferrari SP-8 nie trafi szybko w ręce klienta

Włosi ewidentnie chcą się pochwalić nowym projektem. Jego oficjalny debiut zaplanowano na 30 października, podczas Finali Mondiali Ferrari 2023. Z kolei od listopada do marca zobaczycie je na ekspozycji w muzeum marki w Maranello.