FIAT 600 2024. Tu przede wszystkim ma być kolorowo. Czy to wystarczy?
Włosi chcą zerwać z wizerunkiem nudnej marki. FIAT 600 2024 ma być powrotem do kolorów, ciekawego designu i niebanalnych pomysłów. Czy to wystarczy, aby zawojować rynek?
FIAT od dłuższego czasu jest w stanie stagnacji. Ostatnią nowością tej marki była elektryczna wersja Fiata 500, powoli wypierająca z rynku wersję spalinową. Poprzednia premiera to Fiat Tipo, którego poznaliśmy w 2015 roku. Tym samym oferta marki jest mocno przestarzała, a do tego mało porywająca. To jednak ma się zmienić, a FIAT 600 2024 jest zwiastunem rewolucji. Długo na nią czekaliśmy, widzieliśmy ten samochód już w wielu miejscach (w tym w Żorach, bo czemu nie), a teraz przyszedł czas na światową premierę.
Włoska marka stawia na segment, który może być dla niej najważniejszy. Mowa oczywiście o miejskim B-crossoverze, oferującym zarówno napęd elektryczny. Konstrukcyjny bliźniak Jeepa Avengera jest gotowy, aby zawojować rynek.
FIAT 600 2024. Znajoma stylistyka w nowym wydaniu
Co jest siłą Fiata? Przede wszystkim sentyment do modelu 500. To on jest mocą tej marki. Lata lecą, a idea nawiązywania do kultowego modelu z lat pięćdziesiątych nie odchodzi w niepamięć.
Nie inaczej jest w tym przypadku. Po najróżniejszych eksperymentach w postaci Fiata 500X i 500L, 600-ka (czyli de facto nowe Seicento) wciąż utrzymana jest w stylu 500-ki. Zapożyczono tutaj wiele detali z modelu elektrycznego, co upodabnia je do siebie, ale wprowadzono też wiele unikalnych detali.
Warto zwrócić uwagę na światła, które mają "kreski" zachodzące na błotniki (niczym dobry makijaż), oraz na przezroczyste tylne klosze. Sama bryła, lekko garbata, przypomina nieco zmniejszonego Fiata 500X.
FIAT 600 2024 ma 4,17 metra długości, czyli jest aż o blisko 17 centymetrów dłuższy od spokrewnionego z nim Avengera. Jak widać Stellantis chce nieco zróżnicować pozycjonowanie tych samochodów, tak aby klienci mieli szerszy wybór. Bagażnik Fiata ma 360 litrów pojemności, czyli o 20 mniej, niż w Jeepie. Jest to efekt opadającej linii dachu.
Wnętrze wygląda tutaj jak mieszanka Jeepa Avengera i Fiata 500
Z elektrycznej pięćsetki zapożyczono górną część deski rozdzielczej, z obłymi detalami i charakterystyczną budką na zegary. Dół z kolei dzielony jest z Avengerem, włącznie z charakterystycznym schowkiem zasłanianym składanym i przypinanym magnetycznie elementem.
Całość prezentuje się bardzo dobrze i pasuje do designu auta. Trzeba przyznać, że Włosi zachowali tutaj dużo spójności pomiędzy nadwoziem i wnętrzem.
FIAT 600 debiutuje w elektrycznym wydaniu, ale w drodze jest też hybryda
Początkowo w ofercie będzie tylko jeden wariant, FIAT 600e. W przypadku tej wersji mówimy o modelu elektrycznym, oferującym 156 KM i wyposażonym akumulator o pojemności 54 kWh. Zasięg ma wynosić około 400 kilometrów (na jednym ładowaniu), a sprint do setki zajmuje 9 sekund.
Maksymalna moc ładowania sięga 100 kW, co pozwoli na "zatankowanie" akumulatora od 10 do 80% w 30 minut. W przypadku ładowania prądem zmiennym maksymalna moc to 11 kW.
W drodze są też wersje spalinowe - gama silnika Fiata 600 będzie nieco większa
Te zadebiutują jednak z lekkim opóźnieniem. FIAT stawia tutaj na nowe miękkie hybrydy na bazie silnika 1.2 (PureTech), które mają oferować 100 i 136 KM. Moc trafi na przednie koła za pośrednictwem skrzyni dwusprzęgłowej o sześciu przełożeniach.
Na pokładzie "Seicento" znajdziemy systemy automatyzujące jazdę poziomu drugiego, układ czytania znaków drogowych, oraz asystenta parkowania z kamerą cofania. Na brak wyposażenia nie będzie więc można narzekać.
Ceny i specyfikację poznamy nieco później
Wiemy, że FIAT 600 trafi na rynek w wersji La Prima i Red, ale do nich dołączą też inne warianty. To będzie też pierwszy model marki, w którym nie dostaniecie szarego lakieru. Włosi stawiają na kolorowe życie, a gama odcieni Fiata 600 2024 składać się będzie z kolorów Sun of Italy, Sea of Italy, Earth of Italy i Sky of Italy.