Umarł Ford Mondeo, niech żyje Ford Evos. Ale nie ten, którego widzieliście

Ford Mondeo może i znika z rynku, ale następca jest przygotowywany. To Ford Evos, jednak w innym wydaniu niż w Chinach. Już spieszymy z wyjaśnieniami.

Kilka miesięcy temu powiedziano wprost, że Ford Mondeo znika z rynku, nie zyskując bezpośredniego następcy. Jego miejsce ma zająć nowy model, będący po części crossoverem. Przez długi czas podejrzewano więc, że testowany w Europie "Evos" to właśnie to auto. I cóż, zmyłka. Jak się okazało jest to samochód opracowany specjalnie dla rynku chińskiego. Jak się jednak okazuje Ford jeszcze bardziej komplikuje temat. Otóż kilka dni temu szpiedzy sfotografowali zbliżony wyglądem do chińskiego Evosa samochód. Wszystko wskazuje na to, że to będzie właśnie ten nasz wyczekiwany następca Mondeo. I może on wyglądać mniej więcej tak.

Europejski Ford Evos będzie nieco bardziej przypominać Mondeo

Czyżby podniesiony crossover był zbyt odważnym zagraniem jak na europejski rynek? Kto wie. Bez wątpienia Ford narobił nam smaku, a teraz pozostawia w napięciu. Nowy samochód powoli nabiera kształtu i w przyszłym roku powinien być pokazany szerszej publiczności.

Kliknij tutaj, aby zobaczyć zdjęcia szpiegowskie Forda Evosa [źródło: motor.es]

Tak więc jak sami widzicie różnice są widoczne gołym okiem - zwłaszcza, jeśli zdjęcia szpiegowskie porównanie z chińskim Evosem.

Mondeo Ford Mondeo, Ford Evos?

Oto render europejskiej wersji

Zespół motor.es przygotował dla nas render tego auta. Wybrano tutaj zachowawczą opcję, wedle której nowy model będzie miał w sobie więcej z Mondeo, aniżeli z SUV-a lub crossovera. Czas pokaże, czy trafiono tutaj w dziesiątkę.

A co oferować będzie nam nowy model?

Przede wszystkim sporo przestrzeni i hybrydowe napędy. Ford zmierza w kierunku pełnej elektryfikacji, tak więc hybrydy plug-in staną się zapewne podstawą gamy jednostek napędowych. Można liczyć także na napęd na cztery koła i bardzo nowoczesne wyposażenie.

Warto przypomnieć, że Ford podjął strategiczną współpracę z firmą Google. Dzięki niej powstanie nowy system multimedialny, który będzie kluczowym elementem wszystkich nowych aut z błękitnym owalem. Łatwość komunikacji z innymi samochodami i prostota obsługi staną się tutaj najważniejszymi cechami.

Premiera? Cóż, stawiamy ostrożnie na drugą połowę przyszłego roku. Wtedy powinniśmy znać już więcej szczegółów na temat tego tajemniczego projektu.