Ford Explorer zaciąga ręczny. Na rynek trafi pół roku później
Drugi elektryczny model z błękitnym owalem na przedzie trafi na rynek później, niż pierwotnie komunikowano. Ford Explorer złapał półroczne opóźnienie z powodu "nadchodzących zmian w regulacjach dotyczących bezpieczeństwa napędu".
Jeśli czekacie na ten samochód, to niestety musicie uzbroić się w cierpliwość. Ford Explorer nie trafi na drogi tak szybko, jak pierwotnie zakładano. Bazujący na platformie MEB samochód złapał opóźnienie, które jest wynikiem "nowych światowych regulacji dotyczących bezpieczeństwa napędów".
Amerykańska marka nie wyjaśnia dokładnie o co tutaj chodzi, aczkolwiek może to mieć związek ze zmianami w przepisach homologacyjnych w Unii Europejskiej.
Jak donosi lokalna gazeta Kölnische Rundschau, pracownicy fabryki w Kolonii o zmianach w planach produkcyjnych dowiedzieli się wczoraj. To będzie dla nich trudny okres, gdyż Ford zakończył już produkcję Fiesty, a Kolonia miała stać się centrum wytwarzania aut elektrycznych.
Ford Explorer wyjedzie na drogi dopiero za rok
Oficjalnie debiut w salonach przesunięto o 6 miesięcy. Pierwotne założenie było proste - przedprodukcja ruszyła już kilka tygodni temu, a pierwsze auta miały wyjechać na drogi na początku 2024 roku.
Teraz zobaczymy je dopiero latem 2024, o ile po drodze nie pojawią się kolejne przeszkody. Ford nie chwali się też specyfikacją nowego Explorera. Wiadomo jedynie, że bazuje na platformie MEB. Wciąż jednak nie znamy dokładnej pojemności akumulatora, mocy silników i prędkości ładowania.
Przesunięcie terminu dostaw pierwszych aut wpływa także na zamówienia. Dealerzy byli już gotowi na przyjęcie pierwszych wpłat, aczkolwiek teraz nastąpi to najwcześniej w styczniu 2024 - tak przynajmniej donosi Electrive.
Strategia Forda zakłada pełną elektryfikację gamy do 2030 roku
Tempo zmian jest widoczne gołym okiem. Ford Mustang Mach-E przetarł szlak, a w ślad za nim poszedł właśnie europejski Explorer. Poznaliśmy już też Forda Tourneo Courier w elektrycznym wydaniu, a Puma-E jest prawie gotowa do debiutu.
To jednak nie oznacza natychmiastowego końca silników spalinowych. Fani amerykańskiej motoryzacji mogą cieszyć się na wieść o powrocie Mustanga do oferty. Nowa generacja kultowego coupe i kabrioletu będzie dostępna w regularnej sprzedaży w Polsce, włącznie z silnikiem V8 w ofercie. Ceny i specyfikację powinniśmy poznać jeszcze w tym roku, zaś pierwsze auta powinny dojechać do nas wiosną 2024.